Waloryzacja emerytur i rent zapowiada się w rekordowym wymiarze. Prezes ZUS Gertruda Uścińska w wywiadzie z nami przyznała, że wskaźnik waloryzacji na 2022 roku może wynieść 5 proc. Ale patrząc na to, co się dzieje z inflacją i wysokością płac, można spodziewać się jeszcze większego wzrostu świadczeń. Tymczasem już ten rok pokazuje, że emerytury w Polsce wyraźnie rosną. Zakład Ubezpieczeń Społecznych zakomunikował w mediach społecznościowych, że przeciętne świadczenie emerytalno-rentowe w pierwszej połowie 2021 wyniosło 2 524,37 zł i było wyższe o 7 proc. niż rok wcześniej. Na wysokość świadczeń wpłynęła przede wszystkim waloryzacja. W tym roku jej wskaźnik wyniósł 4,24%. Przypominamy, że obecnie minimalna emerytura w Polsce wynosi 1250,88 zł. Ale nie oznacza to, że zlikwidowane zostały tak zwane emerytury groszowe. Obecnie mamy ponad 360 tys. emerytur mniejszych od emerytury minimalnej. To są osoby, które nie przepracowały 20-25 lat. By takie sytuacje się nie zdarzały w przyszłości, to prawo do świadczenia emerytalnego powinno być po co najmniej 10-15 przepracowanych latach plus rzecz jasna odpowiedni wiek. Obecnie w Polsce wiek emerytalny dla kobiet to 60 lat, a dla mężczyzn 65 lat.
Emerytury wystrzeliły jak z procy! Średnia emerytura w górę. Najnowsze twarde dane ZUS
Waloryzacja emerytur i rent jest coraz wyższa i wszystko wskazuje na to, że w przyszłym roku wskaźnik waloryzacji wyniesie co najmniej 5 proc. Wpływ na to ma gigantyczna inflacja i wzrost płac. Tymczasem Zakład Ubezpieczeń Społecznych podał właśnie, o ile wzrosła średnia emerytura w Polsce. Okazuje się, że zanotowano w stosunku rok do roku wzrost o 7 proc. Zatem może przyszłoroczna waloryzacja osiągnie rekord i zbliży się do poziomu o wiele wyższego niż teraz spodziewa się Zakład Ubezpieczeń Społecznych?