- Osiągnięcie porozumienia na temat przedłużenia sankcji wobec Rosji będzie trudne ze względu na rosnącą opozycję dla tego pomysłu wśród niektórych państw członkowskich UE - powiedział Steinmeier w rozmowie z agencją BNS. Czy to oznacza, że Europa zaakceptowała imperialne poczynania Rosji? Na to wygląda.
ZOBACZ TEŻ: Świat zaakceptował działania Putina? - Inwestorzy do nas wracają – mówi najbogatszy Rosjanin
Niemiecki minister zastrzega wprawdzie, że zniesienie sankcji wobec Rosji uzależnione jest od pokoju na wschodzie Ukrainy, ale nie należy zapominać, że sankcje zostały wprowadzone po aneksji Krymu, a nie wybuchu późniejszego konfliktu zbrojnego na wschodzie Ukrainy! A więc Europa dała już ciche przyzwolenie na rosyjskość ukraińskiego półwyspu.
ZOBACZ TEŻ: USA potwierdzają: Putin potajemnie gromadzi majątek
Unia Europejka nałożyła na Rosję sankcje w 2014 r. Później były one kilkukrotnie przedłużane. W odpowiedzi na obostrzenia Rosja wprowadziła z kolei embargo na europejskie produkty żywnościowe, co wiązało się ze stratami dla unijnych eksporterów. Niemieccy biznesmeni oczekują od władz swojego kraju poparcia decyzji o zniesieniu sankcji wobec Rosji. Europejska wspólnota musi namyślić się, co robić, do lipca - jeśli nie zdecyduje o kontynuowaniu ostrej polityki co do Rosji, sankcje wygasną „z automatu”.
Źródło: tvn24bis.pl