zakupy, Amerykanie na zakupach, wydawanie pieniedzy

i

Autor: - zakupy, Amerykanie na zakupach, wydawanie pieniedzy

Fabryka szyjąca dla ZARY nie wypłacała pensji. Pracownicy napisali petycję

2017-11-06 17:43

Klienci sklepu ZARA w stolicy Turcji znaleźli w ubraniach listy od zatrudnionych w fabryce, w której szyje się ubrania m.in. dla ZARA, Next czy Mango. W swoich listach umieścili zatrważający apel, z którego wynika, że firma Bravo Tekstil, będąca podwykonawcą dla znanych marek od kilku miesięcy nie wypłacała im wynagrodzenia. Portal Super Biznes dotarł do treści petycji, którą pracownicy fabryki umieścili jakiś czas temu na stronie change.org, gdzie można wspierać ubiegających się o swoje prawa i podpisać petycję.

W listach, które znaleźli klienci w kieszeni ubrań, w sklepie ZARA w Stambule znalazły się słowa zatrudnionych w fabryce Bravo Tekstil, szyjącej m.in. właśnie dla tej marki. "Wykonałem przedmiot, który chcesz kupić, ale nie otrzymałem za to wynagrodzenia" – takie słowa znalazły się na kartkach papieru. Sprawa o której jako pierwszy poinformował portal Independent, odbiła się szerokim echem po całym świecie. Media nie kryją oburzenia działaniem globalnych marek, które choć zarabiają miliardy, korzystają z usług fabryk, w których nie przestrzega się praw pracowniczych. Firma Bravo Tekstil zamknęła bowiem fabrykę bez żadnych zapowiedzi, nie wypłacając zatrudnionym wynagrodzenia, które należało im się za kilka ostatnich miesięcy pracy.

Więcej na ten temat pisaliśmy tutaj: Skandal w fabryce szyjącej ubrania dla ZARY. Pracownicy błagają o pomoc

ZARA podkreśla, że wywiązała się ze wszystkich zobowiązań wobec fabryki, a to ona bezpośrednio odpowiada za niewypłacanie pensji zatrudnionym. W zeszłym miesiącu firma (Inditex – właściciel ZARY) podpisała porozumienie z Międzynarodową Organizacją Pracy, w którym zobowiązała się angażować w poprawę warunków pracy w sektorze odzieżowym. Udało nam się dotrzeć do treści petycji, jaką jakiś czas temu umieścili na portalu change.org pracownicy fabryki w Turcji. W tej chwili pod petycją podpisało się ponad 20 tys. osób.

Oto jej treść:
„Jesteśmy robotnikami tekstylnymi w Turcji, którzy od lat pracują dla zysków takich marek jak Inditex (Zara), Next i Mango. Produkowaliśmy ich rzeczy pod ścisłym nadzorem marek i widzieliśmy energię, jaką marki wkładają, aby ich standardy pracy były przestrzegane przez ich dostawców. W lipcu 2016 r. nasz szef odmówił zapłaty ogromnej części zarobionych pieniędzy na ubrania każdej z marek. Wierzyciele przyszli do naszej fabryki i zajęli wszystkie maszyny i kosztowności. Tymczasem nasz szef zniknął, biorąc nasze wynagrodzenie. Musimy otrzymać nasze wynagrodzenie lub jakąkolwiek formę odprawy.

W dzisiejszych globalnych łańcuchach produkcyjnych firmy dostawcze, takie jak nasz poprzedni pracodawca, wytwarzają produkty dla międzynarodowych marek. Światowe marki otrzymują większość zysków z tej produkcji i wielokrotnie udowodniły, że są liderami w branży, określając warunki na hali produkcyjnej. Gdy opinia publiczna dowiedziała się o tej sile, marki musiały zaakceptować fakt, że są odpowiedzialne za zapewnienie uczciwego wytwarzania swoich produktów. Na przykład Zara/Inditex podpisała globalną umowę ramową z IndustriAll Global Union i przyjęła odpowiedzialność za podstawowe prawa pracowników w fabrykach swoich dostawców.

Od sierpnia 2016 r. przedstawiciel naszego związku - DiSK Tekstil, przy wsparciu Clean Clothes Campaign i IndustriAll Global Union negocjował z tymi markami w naszym imieniu. Przez 12 miesięcy czekaliśmy na zakończenie tych negocjacji z cierpliwością i nadzieją. Aby zapobiec zakłóceniom w negocjacjach, znosiliśmy je w milczeniu. Jednak po całym roku marki zadeklarowały, że zapłacą tylko nieco ponad jedną czwartą naszego roszczenia. Innymi słowy, marki zaakceptowały swoją odpowiedzialność, ale uważały, że nie zasługujemy na nic więcej niż ich resztki.
Wszyscy trudziliśmy się od lat z Zara/Inditex, Next i Mango. Produkujemy te rzeczy własnymi rękami, zyskując dla nich ogromne zyski. Żądamy teraz, aby te marki dały nam podstawowy szacunek, aby zrekompensowały nam naszą pracę. Żądamy jedynie naszych podstawowych praw! Wzywamy społeczność międzynarodową do wsparcia naszej walki, podpisania i udostępnienia w celu wsparcia naszej kampanii!"

Polecamy: Kontrowersyjna impreza o kryptowalutach z celebrytami. Ibisz i Dowbor reagują

Petycja została wystosowana przez 140 pracowników fabryki Bravo Tekstil. Liczymy na to, że nagłośnienie sprawy przez media i pokazanie skali problemów pracowniczych, polegających na wykorzystywaniu ludzi do pracy na rzecz globalnych marek pokaże wyzysk, jakiego dokonują koncerny tylko po to, by osiągnąć jak największy zysk. Powinni bowiem skupić się na ludziach - nie na liczbach.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze