Schroeder opuszcza Rosnieft i odmawia Gazpromowi
Były kanclerz Gerhard Schroeder rozstał się z rosyjskim koncernem naftowym Rosnieft i tym samym odsunął się od zbrodniczego reżimu Putina. To był spóźniony krok - napisał niemiecki dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung". W podobnych słowa spóźnioną decyzję byłego kanclerza opisują pozostałe czołowe media w Niemczech. Schroeder stał po stronie Władimira Putina, utrzymywał lukratywne posady w rosyjskich firmach państwowych. Rosyjską wojnę napastniczą krytykował półgębkiem i przekonywał, że trzeba widzieć także rosyjskie argumenty - dodaje dziennik "Die Welt".
"Z nominacji do rady nadzorczej Gazpromu zrezygnowałem już dawno. Zgłosiłem to również firmie. Dlatego jestem zaskoczony różnymi doniesieniami, które się dzisiaj na ten temat pojawiły" - czytamy w oświadczeniu Schroedera.
Polecany artykuł:
W minionym tygodniu Schroeder zrezygnował także ze stanowiska w radzie nadzorczej rosyjskiego koncernu energetycznego Rosnieft. Z rady nadzorczej Rosnieftu wycofuje się również dyrektor zarządzający spółki operacyjnej niemiecko-rosyjskiego gazociągu Nord Stream 2 Matthias Warnig – czytamy w oświadczeniu.
Polecany artykuł:
Schroeder bez kasy Putina i emerytalnych przywilejów
78-letni były kanclerz RFN jest zgodnie oskarżany przez polityków praktycznie wszystkich niemieckich partii o zajmowanie wysoko płatnych stanowisk w rosyjskich spółkach państwowych w czasie, gdy Unia Europejska nakłada kolejne sankcje na rosyjską gospodarkę, aby w ten sposób pomóc Ukrainie. Z powodu zaangażowania po stronie Rosji Schroeder utracił także przywileje, przysługujące byłym kanclerzom, m.in. opłacane przez rząd niemiecki reprezentacyjne biuro wraz personelem. Także Parlament Europejski rozważa umieszczenie Schroedera na liście oligarchów, objętych sankcjami.