Ceny gazu i ceny prądu wzrosną w przyszłym roku
Jak powiedział w rozmowie z Business Insiderem Rafał Gawin prezes URE, wzrosty cen na Towarowej Giełdzie Energii są efektem coraz droższych uprawnień do emisji CO2 i polityki klimatycznej Unii Europejskiej. Ponadto spory wpływ na ceny prądu, ma wysoka dynamika wzrostu cen gazu. To oczywiście oznacza znaczny wzrost kosztów dla dostawców energii, więc jak mówił Rafał Gawin, trudno się nie spodziewać podwyżek stawek.
ZOBACZ Gigantyczne podwyżki cen prądu. Zapłacimy trzynasty rachunek
Na razie trudno jednak wyrokować, jak wysokie będą podwyżki. Rafał Gawin mówił Business Insiderowi, ze wzrosty mają być jednak wyższe niż w ubiegłym roku i wyższe od wskaźnika inflacji. Jak zaznacza portal w 2021 roku rachunki za prąd dla odbiorców zrosły o 10 proc. ze względu na nowe opłaty, m.in. za dystrybucję.
Z kolei we wrześniu ceny gazu dla gospodarstw domowych wzrosły o 7,4 proc., a PGNiG nie wyklucza, że ceny znowu wzrosną. Ponownie Gawin stwierdził, że jest to skutek wzrostu cen hurtowych energii, więc podrożeje nie tylko prąd, ale także gaz.
Na ceny wpłynie również transformacja polskiej energetyki
Rafał Gawin zauważył w rozmowie z Business Insiderem, ze prawie 40 proc. odbiorców energii korzysta z ofert rynkowych. Jak zaznaczył, dostawcy oferują swoje usługi wraz z pakietami innych, dzięki czemu cieszą się większym zainteresowaniem. To też można się spodziewać, że rynek energii będzie się stopniowo uwalniał, czego zresztą wymaga Unia Europejska.
Z tym, że jednocześnie UE zamierza wdrożyć proekologiczne rozwiązania, które doprowadzą kraje członkowskiego do neutralności klimatycznej w 2050 roku. To oznacza, że trzeba będzie zrezygnować z węgla w energetyce. Jak mówił prezes URE, atom to perspektywa wiele lat, a w międzyczasie musi się pojawić inne źródło energii. Odnawialne Źródła Energii raczej nie wystarczą, nadzieja więc leży w energetyka gazowej.
Minister Klimatu zapowiada wsparcie dla co piątego gospodarstwa
Szef ministerstwa klimatu i środowiska, Michał Kurtyka był gościem Polskiego Radia. Zapowiedział, że rząd szykuje 1,5 mld zł na pokrycie podwyżek cen energii dla gospodarstw domowych "w wrażliwej sytuacji dochodowej". Zaznaczył, że chodzi o emerytów i rencistów z niższymi świadczeniami i rodziny wielodzietne. Wsparcie może wynieść niemal 700 zł rocznie, w niektórych przypadkach i do 800 zł. Progi dochodowe do dotacji dla gospodarstw jednoosobowych to 1563 zł miesięcznie, a dla rodzin wielodzietnych nie przekraczające 1115 zł na głowę.