Glapiński o decyzji RPP
Na wystąpieniu komentującym decyzję RPP o utrzymaniu poziomu stóp procentowych prezes NBP Adam Glapiński powiedział, że pojawiają się sygnały, że skala szoków, jakie doprowadziły do inflacji, stopniowo się zmniejsza. Jak dodał, napływające dane potwierdzają scenariusz stopniowego spowolnienia wzrostu naszej gospodarki.
- Mimo obserwowanego spowolnienia nie grozi nam recesja i groźba znaczącego wzrostu bezrobocia jest bardzo niska - podkreślił Glapiński.
Ostatnią decyzję RPP Glapiński określił jako zatrzymanie cyklu podwyżek, a nie formalny koniec podwyżek - Rada nie podjęła decyzji o formalnym zakończeniu cyklu podwyżek - powiedział.
Według prezesa w 2023 r. poziom inflacji będzie mocno zależał od decyzji rządu ws. tarczy antyinflacyjnej i zmian cen regulowanych.
- Szoki surowcowe są głównym czynnikiem podbijającym inflację. Powtórzę to jeszcze raz, podobnie jak prezesi wszystkich innych banków centralnych na świecie - szoki surowcowe, przede wszystkim surowców energetycznych, to główny czynnik podbijający inflację - powiedział na konferencji prasowej prezes NBP.
Jak mówił, "przyczyna inflacji - abstrahując od Covid-u, to co było wcześniej, z czego jeszcze nie wyszliśmy - z podwyższonej inflacji jeszcze po Covidzie, a już weszliśmy w tę nową sytuację o której teraz mówimy".
Szef NBP wskazał, że w wielu gospodarkach inflacja kształtuje się na poziomach najwyższych od dekad. - W Niemczech mamy poziom inflacji najwyższy od 70 lat - dodał. Zdaniem Glapińskiego wysoka inflacja jest problemem globalnym.
- Pojawiają się jednak powoli sygnały wskazujące, że skala szoku, które doprowadziły do wzrostu inflacji, stopniowo zmniejsza się. Wszystko ma swój początek i koniec oczywiście. W szczególności w ostatnich miesiącach osłabły nieco zaburzenia w handlu, który się utrzymywały od czasów Covid. To jest bardzo ważny czynnik - powiedział Glapiński. Zauważył, że potaniała także ropa naftowa.
- Generalnie w Stanach Zjednoczonych i w Europie nadal rośnie jednak inflacja bazowa. To jest ten nowy bardzo ważny element. Inflacja bazowa rośnie, bo odzwierciedla przenoszenie przez firmy wzrostu kosztów na ceny ich produktów - przyznał szef NBP.
Podczas konferencji prasowej szef banku centralnego podkreślił, że mimo obserwowanego spowolnienia gospodarczego nie grozi nam recesja i znaczący wzrost bezrobocia.
- Jest spowolnienie bardzo szybkiego wzrostu, ale nie ma recesji. To oczekiwane spowolnienie powinno być na tyle silne, by wyraźnie stłumić krajową presję popytową, a tym samym inflację. Obniżenie aktywności na zewnątrz Polski i wewnątrz powinno osłabić wzrost inflacji bazowej i cały proces inflacyjny sprowadzić do rozsądnego poziomu - ocenił Glapiński.
Dodał, że ograniczenie presji popytowej utrudni przedsiębiorcom przerzucanie wyższych kosztów na ceny.
Zaznaczył, że obecnie dynamika inflacji jest silnie podbijana przez ceny energii i żywności. - Wzrost tych dwóch kategorii cen, według naszych szacunków, odpowiada za ok. 2/3 bieżącej inflacji - stwierdził prezes NBP.
Wskazał, że w przyszłym roku poziom inflacji będzie mocno zależał od decyzji rządu ws. tarczy inflacyjnych i zmian cen regulowanych. - Ale jeśli chodzi o tendencję, z pewnością zobaczymy stopniowy spadek dynamiki cen w kierunku celu inflacyjnego NBP. Najkorzystniej by to się układało, to zależy od rządu, by utrzymać tarczę antyinflacyjną i ceny regulowane w ryzach. Wtedy ta inflacja będzie szybko spadać - powiedział prezes NBP.
- RPP zdecydowała się na zatrzymanie cyklu podwyżek stóp procentowych w Polsce, ale na razie nie na formalne zakończenie cyklu. Rada oczekuje, że globalne czynniki inflacyjne będą słabnąć w postaci niższych kosztów frachtu czy stabilizacji cen surowców energetycznych. Dodatkowo Fed, EBC czy Bank Anglii, dalej podnosząc stopy procentowe, mogą również powodować spadek popytu konsumpcyjnego w swoich krajach, co może mieć przełożenie na spadek cen energii. Zdaniem RPP obecne podwyżki ograniczyły skutecznie popyt na kredyty w Polsce i dalsze podnoszenie stóp niewiele mogłoby zmienić, a jedynie prowadzić do nadmiernego zduszenia wzrostu gospodarczego w Polsce. Słabnąca koniunktura i malejące tempo wzrostu gospodarczego mogą obniżać inflację. Zdaniem prezesa NBP nie grozi nam recesja, ale też znaczący wzrost bezrobocia. RPP podjęła bardzo zdecydowane działania przez ostatnie 11 miesięcy, aby ograniczyć wzrost cen. Było to bezprecedensowe podnoszenie stóp procentowych w Polsce. Czy będą kolejne podwyżki stóp procentowych? To może zależeć od kolejnych napływających danych, a także od raportu o inflacji, który zostanie opublikowany w listopadzie. Wtedy RPP zdecyduje o tym, czy będzie bliżej zakończenia cyklu, czy może będą potrzebne kolejne podwyżki stóp procentowych. - ocenił Daniel Kostecki, dyrektor polskiego oddziału Conotoxia Ltd.