Związkowcy po wywalczeniu „czternastek” w górnictwie domagali się od Polskiej Grupy Górniczej podwyżek wynagrodzeń. Zapowiadany był wielki strajk w Warszawie, do którego jednak nie dojdzie. Górnicy osiągnęli bowiem porozumienie i wywalczyli 6 proc. wzrosty pensji. Nie oznacza to jednak, że strajków nie było w ogóle, w poniedziałek, 17 lutego od godziny 6 do 8 trwały działania ostrzegawcze. W tym czasie górnicy nie zjechali pod ziemię i nie rozpoczęli wydobycia we wszystkich kopalniach należących do Polskiej Grupy Górniczej.
Czytaj również: Ulga na dziecko nawet 10 tys. złotych. Jak dostać ulgę?
Jak powiedział wicepremier Jacek Sasin przewidywane podwyżki wypłacane będą z datą od 1 stycznia 2020 roku. Polityk podkreślił również, że wszystkim powinno zależeć na bezpiecznym i stabilnym funkcjonowaniu górnictwa w perspektywie Nowej Polityki Klimatycznej. Obiecana podwyżka ma być powiązana ze wzrostem efektywności i optymalizacją procesów polski kopalni.
Sprawdź także: Trzynastki będą pomniejszone! Wszystko przez STRAJK generalny
Wywalczone porozumienie jest jest jednak na takim poziomie jakiego na początku oczekiwali górnicy. Związkowcy domagali się podwyżek na poziomie 12 proc. Jak tłumaczy Jacek Sasin te będą możliwe dopięto we wrześniu kiedy będzie wiadomo czy Polska Grupa Górnicza wypracowała zysk. 21 kwietnia 2020 roku obie strony wrócą do rozmów.