Andrzej Wajda nakręcił ponad 40 filmów. Mimo podeszłego wieku i problemów zdrowotnych zadeklarował, że będzie pracował tak długo, jak będzie to możliwe. W 2007 r. zrealizował „Katyń", w którym ilustruje zbrodnię katyńską. O ile produkcja polskiego filmu kosztuje przeciętnie 2,5 – 3 mln zł, o tyle na "Katyń" wydano 20 mln złotych. 11 kwietnia, dzień po katastrofie smoleńskiej, na rosyjskiej stacji Rossija 1 film obejrzało 2,8 mln telewidzów (oglądalność wyniosła 4,4 proc.).
Bogaty dorobek wykładowcy, dyrektora, a później również rektora łódzkiej Szkoły Filmowej (1957 – 68) zawiera wiele ważnych tytułów. Wśród nich należy wymienić takie obrazy, jak „Popiół i diament", „Krajobraz po bitwie", „Ziemia obiecana", „Człowiek z marmuru", „Bez znieczulenia", „Wielki tydzień", „Panny z wilka", „Dyrygent", „Człowiek z żelaza", „Danton" czy „Katyń".
Przeczytaj również: Premiera filmu "Smoleńsk". Ile wydano na produkcję?
„Popiół i diament" (1958) odniósł spektakularny sukces za granicą. Już rok po premierze otrzymał nagrodę FIPRESCI na XX MFF w Wenecji. W latach 50. żaden polski film nie zaskarbił sobie tak dużej sympatii zagranicznych krytyków, jak ten ze Zbigniewem Cybulskim w roli Maćka Chełmickiego. Kiedy zapadła decyzja o produkcji, Wajda podpisał umowę o dzieło, zgodnie z którą przysługiwało mu 69 tys. złotych. Połowę tego (31,5 tys. zł) dostał Jerzy Andrzejewski, autor zekranizowanej przez reżysera powieści. Budżet całego filmu nieznacznie przekroczył 6, mln złotych.
Dla porównania, produkcja nominowanej w 1976 r. do Amerykańskiej Akademii Filmowej „Ziemi obiecanej" (1974) kosztowała ponad 30 mln złotych. O ile przeciętny budżet filmu pełnometrażowego nie przekraczał 6 –10 mln zł, o tyle ten film został nakręcony z wielkim, jak na owe czasy, rozmachem. Często zdarzało się, że podczas kręcenia „Ziemi obiecanej" pracowały ze sobą symultanicznie dwie – trzy ekipy filmowe (obok Andrzeja Wajdy kierowali nimi: Andrzej Kotkowski i Jerzy Domaradzki). Ok. 50 aktorów i ponad 100 stażystów spędziło na planie filmowym blisko trzy miesiące. Film zdobył tak prestiżowe nagrody, jak Złote Lwy (ex aequo z filmem „Nocami i dniami" Jerzego Antczaka).
Zobacz także: Film o Wałęsie cieszył się większym zainteresowaniem niż „Smoleńsk"
W 1976 r. Wajda ukończył realizację „Człowieka z marmuru" - obrazu otwierającego trylogię o rodzinie Birkutów. Analizuje w nim źródła negatywnych nastrojów społecznych w Polsce w latach 50. Dzięki roli dziennikarki Agnieszki na filmie tym wypłynęła Krystyna Janda, obecnie wlaścicielka Teatru Polonia i Och-Teatru w Warszawie. Uzupełnienie trylogii stanowią: „Człowiek z żelaza" (1981) i „Wałęsa. Człowiek z nadziei" (2013). Nakręcenie tego ostatniego filmu kosztowało dziesiątki milionów złotych. Jednak koszty produkcji zwróciły się podobnie, jak w przypadku "Katynia".
13 stycznia przyszłego roku do polskich kin trafi ostatni film Andrzeja Wajdy, „Powidoki". Jego światowa premiera miała miejsce 16 września bieżącego roku. Film opowiada o niszczeniu jednostki przez totalitarną władzę. Obraz został dofinansowany kwotą 3 mln zł przez PISF (Polski Instytut Sztuki Filmowej).
W 2000 r. Wajda otrzymał Oscara za całokształt twórczości. BBC powołuje się na badania, zgodnie z którymi w 2014 r. zdobycie Oscara powodowało wzrost przychodów z biletów o 3 mln dolarów. Z kolei "Katyń" walczył o "Złoty glob". Z szacunków BBC wynika, że dzięki tej nagrodzie na filmie można było zarobić dodatkowe 14 mln dolarów.
Źródła: lodz.wyborcza.pl, gazetaprawna.pl, lodz.wyborcza.pl, gazetaprawna.pl, tvp.info.pl, dailymail.co.uk, filmweb.pl, biznes.newseria.pl