Ile kosztuje teraz koszyk Kaczyńskiego?
Jarosław Kaczyński w 2011 roku poszedł do osiedlowego sklepu wyjaśniając, że wybrał miejsce które jest wygodne, dostępne i łatwo w nim kupować. Wtedy prezes PiS wydał 55,60 zł na zakupy - w jego koszyku znalazły się dwa kilogramy cukru, jajka, chleb, kilogram jabłek i 2,5 kilo ziemniaków. Jak po 12 latach zmieniły się ceny tych produktów?
Jak wylicza "Fakt" dziś te same zakupy w tym samym sklepie kosztowałyby 73,40 zł, a to oznacza wzrost ceny o 32 proc., czyli znacznie więcej niż oficjalny wskaźnik inflacji, który w sierpniu wyniósł 10,1 proc. rok do roku. Z kolei ceny żywności wzrosły o 12,7 proc. rok do roku.
Czy takie zestawienie danych ma sens? Skumulowana inflacja od 2011 roku
Warto jednak zaznaczyć, że takie zestawienie danych jest bardzo wybiórcze. GUS podał dane o ile ceny wzrosły wobec ubiegłego roku. Aby stwierdzić o ile faktycznie wzrosły ceny względem 2011 roku, musielibyśmy skumulować dane inflacyjne z tych lat, co i tak nie byłoby do końca "prawidłowym" sposobem policzenia wzrostu cen. Należałoby także pod uwagę wziąć wzrost wynagrodzeń.
Niemniej skumulowana inflacja od 2011 roku do 2022 roku (brak danych za cały 2023 rok) wyniosła 36,2 proc. (w latach 2015-2016 w Polsce była również deflacja). Ceny żywności w sklepie, w którym kupował Jarosław Kaczyński wzrosły więc mniej niż skumulowana inflacja z tych lat. Trzeba jednak pamiętać, że w 2022 roku mieliśmy gigantyczny skok inflacji, gdy średnioroczna była dwucyfrowa i wyniosła aż 14,4 proc., co znacznie podbiło ceny w sklepach.
Polecany artykuł: