Koszyk Kaczyńskiego. Jak podrożały podstawowe zakupy?
Dziesięć lat temu Jarosław Kaczyński dał się sfotografować na zakupach w sklepie spożywczym. Zrobił to, żeby pokazać jak galopują ceny za rządów Donalda Tuska. Prezes PiS kupił kilogram kurczaka, 2,5 kilograma ziemniaków, kilogram mąki, dwa kilo jabłek, chleb, jajka i dwa kilo cukru. Za zakupy zapłacił 55 zł. W trakcie kampanii wyborczej, Jarosław Kaczyński wskazywał, że za rządów PiS wystarczyły 24 zł.
Inflacja jest jednak zjawiskiem stałym w gospodarce, to też nie powinno dziwić, że po ponad dekadzie, prezes PiS zapłaciłby za te same zakupy więcej. Jednak zdrowy poziom inflacji wynosi ok. 2-3 proc., a obecnie w Polsce jest 15,5 proc. Ile więc Jarosław Kaczyński musiałby wydać w 2022 roku na te same zakupy?
Koszyk Kaczyńskiego w 2022 roku
Jak wyliczyła "Gazeta Wyborcza", teraz koszyk Kaczyńskiego kosztowałby nie 55 zł i 60 groszy, a aż 114 zł i 34 groszy (przy wyborze nóg z kurczaka), lub 136 zł i 34 grosze (przy wyborze filetu z piersi kurczaka). Tym samym ceny przez nieco ponad dekadę wzrosły ponad dwukrotnie!
GUS podał 15 lipca, że inflacja w czerwcu wyniosła 15,5 proc. w ujęciu rok do roku. Zerkając do szczegółowych danych, żywność i napoje bezalkoholowe podrożały o 14,2 proc. Przykładowo mąka podrożała o 38 proc., pieczywo o 28,2 proc., makarony o 11,9 proc., a mięso o 16,9 proc. Do tego odnotowano wzrost cen mleka o 21 proc., cy jaj o 17,6 proc. Do tego dodajmy inflację, z poprzednich lat i voila, mamy gigantyczny wzrost cen w przeciągu dekady. I szybki przepis na zubożenie społeczeństwa, zwłaszcza że płace przestały rosnąć równie dynamicznie co inflacja.