W rozmowie z PAP Biznes, wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin odniósł się do drastycznego wzrostu cen energii.
- „Podwyżki cen gazu i energii są przykrą koniecznością. Wynikają z gigantycznego wzrostu cen gazu na rynkach. Robimy wszystko, żeby skala podwyżek była jak najmniejsza, stąd przyjęliśmy rozwiązania legislacyjne, które pozwolą uniknąć drastycznego podwyższenia cen gazu dla odbiorców. Nie ma mowy, żeby ten wzrost był tak wysoki”.
Rząd uderzy w Orlen i Lotos? Potężny cios w paliwowych gigantów
Sasin stwierdził, że większe ceny za energię elektryczną wynikają z polityki klimatycznej Unii Europejskiej - wzrost opłat za emisję CO2 był bardzo duży i cały czas postępuje. Przekonywa też, że państwowe spółki dotychczas ponosiły koszty rosnących cen bez przerzucania ich na klientów końcowych.
- Niestety dłużej nie będziemy w stanie tych kosztów przerzucać na spółki, więc jakiś ruch będzie, ale połączony z działaniami osłonowymi szczególnie dla tych, którzy są najgorzej sytuowani – powiedział wicepremier.
Rozwiązania, o których mówił Sasin, to zapowiedziana przez rząd tzw. tarcza inflacyjna. W jej skład ma wejść m.in. ustawowe ograniczenie marż stacji paliw i rafinerii oraz obniżenie opodatkowania paliw. Ponadto, w ramach tarczy rząd przygotuje rozwiązania łagodzące skutek wzrostu cen energii dla gospodarstw domowych.
Polecany artykuł: