Jak tłumaczył Kaczyński w Jastrzębiu-Zdroju “dzisiaj żyjemy już w innym systemie” niż jeszcze nie tak dawno temu. - Relacje płacy godzinowej, płacy najniższej miesięcznej, są dobrą ilustracją tej różnicy - wskazał.
- Poziom eksploatatorski został radykalnie obniżony, a można powiedzieć, że nawet zlikwidowany. Dzisiaj to jest margines naszego życia społecznego. To jest wielki sukces tego rządu, niezależnie co na ten temat opowiadają nasi przeciwnicy - mówił Kaczyński.
Kaczyński o "systemie eksploatatorskim". "Był chory i zupełnie nieefektywny"
Prezes PiS podkreślił, że w Polsce między rokiem 1989 a 2015 „istniał system eksploatatorski”. - Ta metoda myślenia, ta ideologia, jest nie tylko głęboko antyhumanitarna, antyludzka, jest całkowicie sprzeczna z tym, co, w życie wniosło chrześcijaństwo, ale w gruncie rzeczy jest ogromnie nieefektywna z punktu widzenia narodu - przekonywał Kaczyński i dodał, że doprowadziło to do zniszczeń w gospodarce, których można było uniknąć.
- Pewną cenę za zmianę systemu musieliśmy zapłacić. Tamten system był zupełnie chory, zupełnie nieefektywny. Nie było tam żadnych wskaźników ekonomicznych z prawdziwego zdarzenia. Trzeba było to wszystko stworzyć i to musiał być proces w jakiejś mierze bolesny, ale on był za bardzo bolesny i jednocześnie prowadził do ogromnych zniszczeń - podkreślił polityk.
Kaczyński dodał, że symbolem zmian w naszym kraju były upadające zakłady na polskim Śląsku i funkcjonujące nadal po czeskiej stronie granicy. - To symbol polityki Balcerowicza i tych, którzy byli jego następcami - skomentował Kaczyński i dodał: „Bardzo duże siły na zewnątrz są niezainteresowane naszym rozwojem, ponieważ nie dajemy się eksploatować i z jeszcze jednego powodu - w Europie wzrasta państwo, które ma przesłanki, żeby się naprawdę liczyć”.
Polecany artykuł: