Jerzy Połomski z SZOKUJĄCĄ emeryturą

Emerytury gwiazd ciekawią wiele osób. Wydawać by się mogło, że po wielu latach na scenie artyści polskiej estrady pławią się w luksusach. Tymczasem, artyści raczej nie należą do grona osób, które odkładają krocie na emeryturę. W związku z tym, że często pracują na podstawie umów o prawa autorskie, na ich emerytalne konta trafiają grosze. I tym sposobem wielu polskich artystów estradowych, w przeciwieństwie do polityków, nie może pochwalić się wysokimi świadczeniami z ZUS. Do grona artystów z niewielką emeryturą należy Jerzy Połomski (88 l.), polski piosenkarz śpiewający barytonem repertuar popularny, artysta estradowy i aktor. Jerzy Połomski wylansował wiele przebojów lat 60. i 70., takich jak m.in. Bo z dziewczynami, Cała sala śpiewa z nami, Co mówi wiatr, Daj, Komu piosenkę?, Moja miła, moja cicha, Nie zapomnisz nigdy, Woziwoda. Przed kilkoma laty w mediach pojawiła się informacja o wysokości świadczenia emerytalnego artysty. Wówczas była to kwota 1,5 tys. zł, zatem biorąc pod uwagę waloryzację rent i emerytur, obecnie emerytura Jerzego Połomskiego może wynosić około 2 tys. zł. Za taką pulę raczej wystawnie nie da się żyć. Z takim problemem boryka się wielu polskich artystów w wieku emerytalnym. Na przykład emerytura Alicji Majewskiej to raptem niewiele ponad 1 tys. zł, a Maryli Rodowicz około 1,6 tys. zł. Powód tak niskich świadczeń jest jeden. Brak stałej pracy na oskładkowanym etacie. Pracując na podstawie umów autorskich, o dzieło itp. nie odprowadza się składek od zarobków lub są one bardzo niskie. Skutek tego jest opłakany: niska emerytura.