W Biuletynie Informacji Publicznej mają być publikowane dane o wszystkich przedsiębiorcach i osobach fizycznych, którym umorzono podatek, rozłożono go na raty albo odroczono termin zapłaty. W wykazie znajdzie się nazwa firmy lub imię i nazwisko podatnika, a także wysokość ulgi oraz podwód, przez który została przyznana. W rezultacie każdy będzie mógł się dowiedzieć o kłopotach finansowych beneficjenta usługi. Może to sprowadzić się do tego, że ludzie będą wyszukiwać w Biuletynie Informacji Publicznej nazwiska np. swoich sąsiadów, aby zobaczyć jak się im wiedzie.
Sprawdź także: 10 najważniejszych zmian podatkowych wprowadzonych przez PiS
Jak czytamy w dzienniku, według autorów projektu ustawa zwiększy transparentności środków publicznych. Pozytywnie oceniają ją także przedsiębiorcy.
– Te przepisy są jak najbardziej potrzebne i można tylko żałować, że wchodzą w życie 20 lat za późno – komentuje cytowany przez „DGP" Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Pracodawców i Przedsiębiorców. Jego zdaniem, publikowane powinny być jednak tylko informacje o dużych ulgach, a nie o umorzeniu 100 zł ciężko chorej staruszce.
Czytaj też: Oświadczenia majątkowe sędziów będą jawne
Zobacz również: 500 plus albo ulga rodzinna. Tysiące rodzin musi wybierać
Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna"