
Spis treści
- Rewolucja w waloryzacji emerytur
- PIT-0 dla rodzin wielodzietnych
- Obniżka VAT i rachunków za prąd
- Zwolnienie z PIT nadgodzin i likwidacja podatków
- Eksperci ostrzegają przed kosztami
- GALERIA zdjęć - Karol Nawrocki - Wybory 2025
Rewolucja w waloryzacji emerytur
Jedną z kluczowych propozycji nowego prezydenta Karola Nawrockiego jest zmiana mechanizmu waloryzacji rent i emerytur. Nowy system kwotowo-procentowej waloryzacji miałby gwarantować wzrost świadczeń o minimum 150 zł miesięcznie, zawsze powyżej wskaźnika inflacji.
Symulacje pokazują, że przy takim mechanizmie minimalna emerytura wzrosłaby z obecnych 1878,91 zł do 2028,91 zł brutto. Największe korzyści odniosą osoby z niższymi świadczeniami - dla emerytur do 3000 zł zysk z waloryzacji kwotowej będzie większy niż z tradycyjnej procentowej.
Rządowe prognozy wskazują, że przy obecnym systemie wzrost emerytur może wynieść tylko 5,2 proc. Wprowadzenie nowego mechanizmu wymagałoby jednak zmian ustawowych i generowałoby znacznie wyższe koszty budżetowe.
PIT-0 dla rodzin wielodzietnych
Najkosztowniejszą obietnicą Nawrockiego jest wprowadzenie zerowego PIT dla rodzin z co najmniej dwójką dzieci, zarabiających do 140 tys. zł rocznie. Według wyliczeń ekonomisty dr hab. Michała Mycka z CenEA, koszt tej reformy może przekroczyć 19 mld zł rocznie.
Na tej propozycji najbardziej skorzystają zamożniejsze rodziny. Przy zarobkach 6 tys. zł brutto (jeden pracujący rodzic), miesięczny zysk wynosi 64 zł. Rodzice pracujący za pensję minimalną z dwójką dzieci mogą liczyć na 314 zł więcej miesięcznie.
Jak zauważa doradca podatkowy Piotr Juszczyk, ulga ta zawęża grupę beneficjentów do rodziców co najmniej dwójki dzieci, ale dla tej grupy stanowi bardzo atrakcyjną propozycję - praktycznie całkowite zwolnienie z podatku dochodowego.
Czytaj także: Wielka podwyżka pensji dla Nawrockiego po wygranej! Tyle będzie zarabiał
Obniżka VAT i rachunków za prąd
Nawrocki zapowiedział również obniżenie podstawowej stawki VAT z 23 do 22 proc. jako pierwszą inicjatywę legislacyjną swojej prezydentury. Stawka na poziomie 23 proc. obowiązuje od 2011 roku, choć miała być wprowadzona tylko na trzy lata.
Kolejną obietnicą jest redukcja rachunków za prąd o jedną trzecią w ciągu 100 dni od objęcia urzędu. Prezydent chce to osiągnąć przez odrzucenie polityki Zielonego Ładu i likwidację dopłat do samochodów elektrycznych.
Zwolnienie z PIT nadgodzin i likwidacja podatków
Wśród innych propozycji znalazło się zwolnienie z PIT wynagrodzenia za nadgodziny. Pracownik zarabiający średnią krajową (8 tys. zł brutto) z 20 nadgodzinami miesięcznie mógłby zyskać 163 zł, a przy pracy nocnej w weekendy i święta nawet 220 zł miesięcznie.
Nawrocki zapowiedział także likwidację podatku Belki od zysków kapitałowych oraz podatku od spadków, gwarantując dziedziczenie bez obciążeń podatkowych.
Eksperci ostrzegają przed kosztami
Ekonomista Marek Zuber ostrzega, że obietnice Nawrockiego są znacznie kosztowniejsze niż propozycje jego kontrkandydata. Realizacja wszystkich reform wymagałaby zgody rządu i parlamentu, co w obecnym układzie politycznym wydaje się mało prawdopodobne.
Mało to prawdopodobne, by rząd zdecydował się wprowadzać reformy, które istotnie pogorszą sytuację finansów publicznych. Jeśli deficyt z tego powodu przekroczyłby ustawowe limity, odpowiedzialność konstytucyjna spadnie na rząd, a nie na prezydenta
- wyjaśnia Zuber. Ekspert dodaje, że Nawrocki może podejmować próby zgłaszania projektów ustaw realizujących jego obietnice, nie ma jednak gwarancji ich przyjęcia przez parlament w obecnym układzie politycznym.