Wycinka w Nadleśnictwie Białowieża nabrała rozmachu z inicjatywy ministra środowiska, Jana Szyszki. Jeżeli TSUE uzna, że szkoda spowodowana przez wycinkę jest poważna i nieodwracalna, może zastosować tzw. środki tymczasowe. Ma prawo sięgnąć po tego typu narzędzie w wyjątkowych sytuacjach. W marcu ur. polskie władze postanowiły trzykrotnie zwiększyć pozyskiwanie drewna z Puszczy Białowieskiej na obszarach nieobjętych wcześniej wycinką, mimo że Puszcza Białowieska jest obszarem chronionym Natura 2000
- Działania te - obejmujące usuwanie stuletnich drzew - stanowią poważne zagrożenie dla integralności tego obszaru Natura 2000. Obszar Natura 2000 chroni gatunki i siedliska, do których istnienia niezbędne są stare drzewostany, w tym martwe drewno. Dla niektórych z tych gatunków Puszcza Białowieska jest najważniejszym lub nawet ostatnim miejscem występowania w Polsce. Dostępne dowody wskazują, że działania te są niezgodne z celami ochrony tego obszaru i wykraczają poza środki niezbędne do zapewnienia zrównoważonego użytkowania puszczy. Ponadto decyzję o wycince poprzedziła niewystarczająca ocena wpływu działań na obszar Natura 2000 - można przeczytać w komunikacie KE.
ZOBACZ: 6 mln zł od Ministerstwa Środowiska dla fundacji Tomasza Sakiewicza?
W kwietniu br. Komisja Europejska wezwała polskie władze do wstrzymania wycinki - przypomina KE. Decyzja Trybunału Sprawiedliwości UE nakazująca natychmiastowej wycinki byłaby po myśli organizacji ekologicznych w Polsce. Zaniechania wycinki domagają się: ClientEarth Prawnicy dla Ziemi, Dzika Polska, Greenpeace, Greenmind, OTOP, Pracownia na rzecz Wszystkich Istot oraz WWF. Organizacje te są zdania, że wycinka Puszczy Białowieskiej „narusza prawo zarówno polskie, jak i unijne".
PATRZ: Bruksela przymierza się do odebrania Polsce funduszy unijnych
- Sprawy dotyczące środków tymczasowych są rozpatrywane przez trybunał w pierwszej kolejności – nawet w ciągu kilku, kilkunastu dni, jak było w przypadku Doliny Rospudy. Wówczas rząd szybko wycofał się z forsowanego przez ministra Jana Szyszkę planu budowy obwodnicy Augustowa przez ten unikatowy przyrodniczo teren i tylko dzięki temu nie zapłaciliśmy milionowych kar – można przeczytać w oficjalnym komunikacie prasowym, który został opublikowane przez organizacje przyrodnicze 13 lipca.
PATRZ: Puszcza.tv: fundacja naczelnego "Gazety Polskiej" może dostać 6 milionów
Pod koniec czerwca aktywiści, którzy protestowali w Puszczy Białowieskiej i domagali się ochrony tamtejszych starodrzewów, zostali wezwani przez Zakład Transportu i Spedycji Lasów Państwowych w Giżycku do zapłaty 10 tys. zł każdy za blokady maszyn stosowanych do wycinki. Firma zapowiedziała, że wezwania dostaną wszystkie osoby, które spisała policja. Jak wynika z relacji osób postronnych, każdego dnia dochodziło do wycinki w innym miejscu. Tego typu działania miały utrudnić ekologom organizację blokad.
- Organizacje przyrodnicze zapowiadają kontynuację monitorowania działań ministra Jana Szyszki w Puszczy Białowieskiej, w szczególności realizacji zeszłotygodniowej decyzji UNESCO i dzisiejszej decyzji KE. Razem ze wszystkimi obrońcami Puszczy protestującym przeciwko wycince, która łamie prawo, zobowiązania międzynarodowe Polski i jest niezgodna z wiedzą naukową, będziemy dążyć do objęcia całego obszaru Puszczy Białowieskiej parkiem narodowym – zapowiedzieli ekolodzy w oficjalnym oświadczeniu.
Oprac. na podst. europa.eu, polsatnews.pl, wiadomosci.dziennik.pl, greenpeace.org, superbiz.se.pl