Okienko transferowe dotyczące emerytury
Okienko transferowe dotyczy pracujących kobiet, które nie ukończyły 50. roku życia i mężczyzn do 55. roku życia. Polacy w tym wieku będą mogli zdecydować, czy część ich składki emerytalnej ma trafiać również do Otwartych Funduszy Emerytalnych czy całość ma iść do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Wystarczy wniosek do ZUS. Okazja do zmiany swojej decyzji dotyczącej przyszłej emerytury pojawia się już trzeci raz. Pierwsze okienko transferowe przypadło w 2014 r., potem dwa lata później. Kolejne miało mieć miejsce w 2020 r., jednak z powodu pandemii z tego zrezygnowano. I dlatego czas decyzji prawdopodobnie nastąpi między 1 kwietnia a 31 lipca 2024 r. Ten, kto jest już w OFE lub tylko w ZUS i nie chce tego zmieniać, nie musi teraz wykonywać żadnego kroku. Okienko transferowe dotyczy tych, którzy będą chcieli zmienić wcześniejszą decyzję.
"Fakt" wyliczył, że do ZUS i tak trafi 16,6 proc. naszego wynagrodzenia. Kolejne 2,92 proc. to właśnie ta część, o której decydują sami pracujący. "Zdecydujemy w ten sposób tylko o nowych składkach. Te, które odprowadziliśmy, pozostaną w instytucji, która je u siebie zapisała" - czytamy. - Ostatnie lata pokazują, że subkonto pozwala pomnożyć środki każdego roku, w przypadku OFE mamy lata, w których wynik był spektakularnie wysoki, nawet powyżej 20 proc. Jak tez były lata, w których fundusze odnotowywały spadki. Przeznaczenie swojej składki dobrze jest przemyśleć - powiedział w rozmowie z "Faktem" dr Antoni Kolek z Instytutu Emerytalnego. Warto teraz przemyśleć swoją emerytalna decyzję, bo kolejne okienko transferowe najprawdopodobniej dopiero w 2028 r.