Większa kwota wolna od podatku, ale znikną ulgi podatkowe?
Z informacji "DGP" wynika, że rząd jest na etapie analizy różnych rozwiązań. Obecnie na stole leżą trzy warianty. Resort Finansów zasłania się koniecznością przeprowadzenia audytu finansów publicznych, z uwagi na istotne zmniejszenie wpływów z podatku PIT w wyniku podwyższenia kwoty wolnej od podatku do 60 tys zł. Resort finansów wyliczył, że wdrożenie jej w 2024 r. uszczupliłoby wpływy z PIT o ok. 48 mld zł.
Jak informuje resort DGP, "podejmując działania, należy wziąć pod uwagę konieczność zapewnienia stabilności finansów publicznych, w tym sektora samorządowego" - czytamy.
Według informacji, do których dotarł dziennik rozpatrywane są różne wersje podwyższenia wolnej kwoty. Jedna z nich zakłada, że im większe zarobki podatnika, tym stopniowo mniejszym miałby być beneficjentem kwoty wolnej. W przypadku lepiej sytuowanych, kwota wolna stopniowo spadałaby – im więcej zarabiają, tym byłaby mniejsza, ale nie niższa niż obecne 30 tys. zł - czytamy w "Dzienniku Gazecie Prawnej". połączenia wyższej kwoty wolnej 60 tys. zł ze stopniowym wycofaniem ulgi dla podatników zarabiających między 60 tys. a 120 tys. zł. oznaczałoby, ze ci z zarobkami 60 tys. nie płaciliby w ogóle podatku.
Drugi wariant to rozłożenie reformy w czasie i stopniowe podwyższanie kwoty wolnej do 60 tys. zł w ciągu np. czterech lat. Wariant trzeci to wdrożenie kwoty wolnej 60 tys. zł przy jednoczesnym usunięciu pewnych ulg podatkowych, czyli "coś za coś" - informje "DGP".
Zmiany podatkowe muszą być ustanawiane z wyprzedzeniem, aby mogły obowiązywać od 1 stycznia. Jednak zmiana na korzyść podatników może być uchwalona również w trakcie roku.
Polecany artykuł: