Ceny mieszkań idą do góry, mamy kolejny rekord
Firma Cenatorium przygotowała dla Pulsu Biznesu i Bankier.pl odczyt indeksu urban.one dla całej Polski. Wyniósł 107,75 pkt, co jest wzrostem o 1,87 pkt względem ubiegłego miesiąca. W skali roku wzrost wyniósł 3,78 pkt. Ceny mieszkań są na absolutnie rekordowym poziomie. Czynników sprzyjających wysokim cenom jest sporo, niskie stopy procentowe zachęcają do brania kredytów hipotecznych, wysokie ceny materiałów podnoszą koszty deweloperów, a swoją cegiełkę może dołożyć polityka mieszkaniowa państwa.
ZOBACZ: Planujesz kupić mieszkanie? Deweloperzy nie nadążają za popytem
Jak mówi dla Pulsu Biznesu Mariusz Kurzaca z Cenatorium, tempo wzrostu mieszkań jest wyższe o 15-20 proc. względem 2019 roku. Istotny wpływ na ceny miała wysoka aktywność funduszy międzynarodowych. Na popyt wpłynie także program Mieszkanie Plus dla młodych i możliwość zakupu lokalu bez kapitału własnego. Ekspert prognozuje, że dopóki nie wzrosną stopy procentowe, to tendencja się nie zmieni. Obecną sytuację nazwał bańką, która jeszcze przez jakiś czas nie pęknie.
Ceny mieszkań. Czy bańka w końcu pęknie?
Z kolei Marcin Krasoń z obido.pl powiedział dla Pulsu Biznesu, że do przeceny może nie dojść. Jego zdaniem nie warto czekać na zakup własnego mieszkania, jednak należy zachować wysoką ostrożność, choćby ze względu na ryzyko obniżenia rentowności inwestycji.
W ankiecie Cenatorium dla PB 82 proc. ekspertów stwierdziło, że w przeciągu sześciu miesięcy dojdzie do stabilizacji cen. 18 proc. prognozowało spadek, ale nikt nie przewidywał kolejnych wzrostów. Co ciekawe, mimo cen na wysokich poziomie, mieszkania sprzedają się w dosyć szybko. Na rynku wtórnym w lipcu czas od ogłoszenia do sprzedaży wynosił 15 dni, a na pierwotnym 19 dni.