Co się stanie z firmą Palikota?
Akcje spółki Manufaktura Piwa Wódki i Wina idą pod młotek. Tak komornik chce odzyskać pieniądze należne wierzycielom. Jak podaje serwis rp.pl licytacja trwająca tydzień zacznie się 2 grudnia 2024 roku o godzinie 10. Przedmiotem aukcji będą akcje, które komornik zajął w sierpniu 2022 roku na wniosek wierzyciela, któremu Manufaktura Piwa Wódki i Wina jest winna niemal 15 mln zł. 358 tys. akcji nieuprzywilejowanych, które trafią na licytację, komornik wycenił na 1,5 mln zł. Cena wywołania została ustalona na 1,15 mln zł. Należy podkreślić, że te udziały stanowią tylko ułamek wszystkich akcji Manufaktury Piwa Wódki i Wina, których jest w sumie ponad 5,5 miliona. Licytanci będą się licytować zdalnie, za pomocą aukcji elektronicznej. Akcje Manufaktury może licytować każdy, kto złoży rękojmię w wysokości 150 tys. zł.
Zarzuty dla Palikota i wspólników
Przypomnijmy, że były polityk Janusz Palikot, Przemysław B. i Zbigniew B. zostali zatrzymani 3 października 2024 roku przez CBA w Lublinie i w Biłgoraju. Janusz Palikot usłyszał osiem zarzutów, w tym siedem dotyczących oszustwa i jeden przywłaszczania mienia. Zarzuty oszustwa przedstawione podejrzanym dotyczą doprowadzania ponad pięciu tysięcy pokrzywdzonych do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w związku z emisją akcji serii B przez spółki z Grupy Kapitałowej - należącej do podejrzanych - oraz organizowanymi, promowanymi i nadzorowanymi przez podejrzanych kampaniami pożyczkowymi.
Według prokuratury w dokumentach ofertowych, dotyczących zarówno emisji akcji, jak i kampanii pożyczkowych, przedstawiono nieprawdziwe, wprowadzające w błąd pokrzywdzonych informacje, co do sposobu wykorzystania pieniędzy wpłaconych przez inwestorów oraz co do rzeczywistej kondycji finansowej spółek. Zarzut przywłaszczenia dotyczy również napojów alkoholowych o łącznej wartości ponad 5 mln zł. Podejrzani mieli w związku z umową o współpracy zawartą z jedną ze spółek przechowywali w swoich magazynach napoje alkoholowe, po rozwiązaniu umowy nie zwrócili towaru i sprzedali go podmiotom zewnętrznym.
Według prokuratury wszyscy podejrzani złożyli obszerne wyjaśnienia. Śledczy ich nie ujawniają. Najsurowsza kara jaka grozi za czyny zarzucane Palikotowi to 20 lat pozbawienia wolności.