Pomoc tylko najbardziej potrzebującym
Jak cytuje dziennik "długodystansowa finansowa pomoc państwa powinna iść wyłącznie wobec osób chorych, niesamodzielnych, niepełnosprawnych, głównie ze wschodu Ukrainy – mówi Aneta Żochowska, dyrektor Fundacji Leny Grochowskiej, która prowadzi pięć ośrodków dla uchodźców w Polsce.
Według "Rz" dzięki specustawie z marca 2022 r. Ukraińcy otrzymali prawo pobytu na zasadach równych obywatelom krajów UE.
"Pełen dostęp do edukacji, systemu zdrowia i rynku pracy. Rząd zagwarantował coś więcej – wyżywienie i zakwaterowanie, świadczenia 500+, jednorazową pomoc w wysokości 300 zł oraz 12 tys. zł na nowo narodzone dziecko w ramach rodzinnego kapitału opiekuńczego" - czytamy.
Żochowska z Fundacji Leny Grochowskiej twierdzi, że w ośrodkach uchodźcy są mobilizowani do pracy.
"Od początku nie było u nas wyżywienia cateringowego, uchodźcy sami gotują, sami sprzątają. Nie chcemy uczyć ich wstecznej bezradności -twierdzi w dzienniku, dyrektorka w Fundacji. W ośrodkach wprowadzane są również symboliczne opłaty za wyżywienie i nocleg. W zależności od regionu mogą być to kwoty kilkuset złotych.
Według "Rz", "bardziej restrykcyjne zasady dla uchodźców z Ukrainy już wprowadziła Norwegia. Zgodnie z nowym prawem, osoby, które wyjadą np. na święta lub wakacje, stracą status uchodźcy, bo – jak tłumaczył rząd – wyjazd oznacza, że nie potrzebują już ochrony. Wprowadzone zostaną również niższe zasiłki na dziecko".
Rzeczpospolita powołując się na badania dr. Roberta Staniszewskiego z UW informuje, że Polacy nie chcą bezwarunkowo pomagać Ukraińcom, a od początku są przeciwni socjalnym benefitom i nadużywaniu kosztownej ochrony w naszym kraju.