- PostNord w Danii kończy 400-letnią erę dostarczania listów z powodu cyfryzacji i spadku liczby przesyłek o 90%, skupiając się na paczkach od 2026 r.
- Zmiana ta oznacza utratę pracy dla 1,5 tys. osób, ale usługi pocztowe przejmą roznosiciele gazet i firma Dao.
- Dawne urzędy pocztowe znikają, a ostatni list trafi do muzeum jako symboliczny koniec epoki.
- PostNord wystawi na aukcję czerwone skrzynki pocztowe, by wesprzeć cele charytatywne i uczcić historyczną zmianę.
PostNord kończy dostarczanie listów po 400 latach
We wtorek PostNord dostarczy ostatnią tradycyjną przesyłkę listową i zamknie rozdział trwający 400 lat. To symboliczny moment dla Danii, jednego z najbardziej cyfrowych państw świata, ale decyzja wynika przede wszystkim z ekonomii. Od 2000 r. liczba listów wysyłanych przez Duńczyków spadła aż o 90 proc., dlatego utrzymywanie tej usługi stało się nieopłacalne.
Pożegnaniu poczty towarzyszy kampania pod hasłem „Ostatni list”, w której firma dziękuje klientom za lata współpracy. Sytuacja finansowa operatora jest trudna — w 2024 r. PostNord odnotował stratę 248 mln koron (około 57 mln euro).
Paczki od 1 stycznia 2026 r. zamiast listów
W efekcie od 1 stycznia 2026 r. spółka ma zająć się wyłącznie dystrybucją paczek, bo to właśnie ten segment napędza dziś rynek usług pocztowych i rośnie wraz z e-commerce.
Dania i cyfryzacja: poczta znika z miast
Zmiany widać też w krajobrazie. Dawna siedziba królewskiej poczty z 1912 r. w centrum Kopenhagi została w 2020 r. zamieniona na luksusowy hotel, a w miejscu dawnych terminali rośnie dzielnica biznesowa Postbyen. Poczta zostaje więc coraz częściej tylko w nazwach i wspomnieniach.
PostNord liczy się z nostalgią mieszkańców, dlatego wystawia na aukcje charytatywne kilkaset czerwonych skrzynek pocztowych. Posiadacze tradycyjnych znaczków dostaną możliwość zwrotu pieniędzy, a ostatnia przesyłka ma trafić do Muzeum Poczty Enigma.
Zwolnienia w PostNord
Decyzja oznacza też cięcia: pracę straci 1,5 tys. osób z 4,6 tys. zatrudnionych, głównie listonoszy i pracowników sortowni. Część korespondencji w Danii przejmą roznosiciele gazet oraz firma Dao, współpracująca z wydawcami m.in. „Berlingske” i „Politiken”. W Szwecji listy nadal będą doręczane, choć już co drugi dzień.
Polecany artykuł:
