Kryzys wybuchł na początku marca kiedy na znak protestu odeszło 175 pracowników z liczącej 208 osób załogi kontrolerów Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej. Jak podają pracownicy, osią sporu jest sposób organizacji pracy oraz prowadzenie procesu wypowiedzeń definitywnych i wypowiedzeń zmieniających. Kontrolerzy chcą zarabiać 100 tys. zł miesięcznie, tyle ile przed pandemią.
Czytaj również: Protest kontrolerów ruchu lotniczego. Czy pasażerowie mogą czuć się bezpiecznie?
Tymczasem były już prezes Janusz Janiszewski, twierdził, że nie może się, jako prezes i osoba odpowiedzialna przed ministerstwem infrastruktury, zobowiązać do rzeczy, których nie jest w stanie wykonać, czy do pieniędzy, których po prostu nie ma na rynku. Jak dodał pensje polskich kontrolerów są jedynymi z najwyższych w Europie. – To jest plan zatwierdzany przez Komisję Europejską i będziemy się poruszać w budżecie, który zostanie przez nią zatwierdzony. Każdy musi to zrozumieć, bo wszystkie agencje Europy działają na takich samych zasadach.
Jak mówił prezes dziś kontrolerom w Warszawie proponuje się zarobki na poziomie 33 – 45 tys. złotych miesięcznie brutto. – Nie możemy wrócić do pensji rzędu 70 tys. złotych, czy patologicznie wysokich zarobków w okolicach 100 tys. złotych miesięcznie – mówił w lutym dla Money.pl prezes PAŻP. Związek Zawodowy Kontrolerów Ruchu Lotniczego wydał oświadczenie
- Reprezentowana przez jeden ze związków zawodowych grupa kontrolerów ruchu lotniczego nie zgadza się na takie warunki, żądając przywrócenia stawek sprzed kryzysu, tj. z czasów, gdy pensje kontrolerów były najwyższe w historii - podawały w styczniu związki. Konflikt trwa tymczasem pasażerowie coraz dotkliwiej odczuwają brak kontrolerów. Konflikt w PAŻP może poważnie wpłynąć na ruch lotniczy w Polsce. Sytuację w naszym kraju śledzi Eurocontrol - organizacja rozważa skasowanie większości połączeń nad Polską. Już dziś r opóźnienia przylotowe są nieznaczne, a wyloty są opóźnione o około 30 minut. Przyczyną zdecydowanej większości opóźnień są braki kadrowe kontrolerów ruchu lotniczego. Rzeczniczka Lotniska Chopina Anna Dermont zapewnia, że lotnisko nie zostanie zamknięte.