Jak pokazują dane Narodowego Banku Polskiego, aż 87 proc. Polaków dostaje wynagrodzenie na konto bankowe. Jednak według zapisów kodeksu pracy, pensja wypłacana jest „do ręki". Wyjątek formalny stanowią więc transakcje bezgotówkowe, które w praktyce przeważają, bo są po prostu wygodniejsze.
Zobacz także: Jak osiągnąć sukces w startupie?
Zmiana przepisów ma zakładać, że wyjątek stanie się regułą, a reguła wyjątkiem, co oznacza, że pracownik będzie mógł otrzymać wynagrodzenie w gotówce tylko na skutek złożonego wniosku. W pozostałych przypadkach będzie się to odbywać za pomocą przelewu. Ma to być sposób na walkę z szarą strefą, dlatego Ministerstwo Rozwoju chce stworzyć przepis o przekazywaniu wypłaty na konto bankowe i tym samym zmniejszyć liczbę Polaków, którzy dostaną swoją pensję „do ręki".
Resort opublikował niedawno projekt ustawy o skróceniu okresu przechowywania akt pracowniczych z 50 do 10 lat, w którym zawarto także propozycję wynagrodzenia w formie transakcji bezgotówkowych.
Sprawdź również: 20 proc. wkładu własnego to mit? Niektóre banki nie wymagają go wcale
Jak podaje „Puls Biznesu", uzasadnienie projektu wskazuje, że według resortu rozwoju: "płatności gotówkowe, w przeciwieństwie do elektronicznych, nie pozostawiają śladu, umożliwiając ukrycie transakcji (...) Tym samym wprowadzenie regulacji zmniejszającej rolę gotówki w gospodarce na rzecz płatności elektronicznych może przyczynić się do ograniczenia szarej strefy". Celem projektu jest przede wszystkim zlikwidowanie nielegalnego zatrudnienia. Czy to rozwiązanie się sprawdzi? Na efekty musimy jeszcze poczekać.
Źródło: Puls Biznesu