Sanatoria w Polsce
W wielu miejscowościach uzdrowiskowych mamy sanatoria. Kuracjusze wyjeżdżają tam, aby poprawić stan swojego zdrowia. Pobyt w sanatorium może być o wiele tańszy niż w prywatnym ośrodku, gdyż dofinansowywany jest z puli NFZ. Nie jest tajemnicą, że kuracjusze leczą w sanatoriach nie tylko choroby ciała, ale i duszę. Wielką sławą cieszą się popularne "fajfy", czyli popołudniowe potańcówki. Często takie spotkania zakrapiane są alkoholem przyniesionym przez uczestników zabawy. Zdarza się, że można drinka czy coś bardziej mocniejszego kupić na miejscu. Niekiedy "fajfy" są poza budynkami sanatoriów, ale bywa, że odbywają się w budynkach sanatoryjnych w zlokalizowanych w nich kawiarniach lub świetlicach.
Jeden z posłów PiS zwraca uwagę na to, że w sanatoriach nie powinno być alkoholu. Ludzie jadą tam, aby leczyć się z rozmaitych chorób, a wiadomo, że alkohol niszczy zdrowie. Poseł Andrzej Gut-Mostowy (PiS) zaapelował do Ministerstwa Zdrowia o rozwiązanie problemu sprzedaży alkoholu w szpitalach uzdrowiskowych i sanatoriach. „Uzdrowiska i pijalnie wód mineralnych powinny wspierać zdrowie, a nie promować zachowania niezgodne z ich misją. Sprzedaż alkoholu w tych miejscach budzi wątpliwości, szczególnie w kontekście osób zmagających się z problemami zdrowotnymi, w tym uzależnieniem od alkoholu” – napisał poseł w interpelacji do minister zdrowia.
Zakaz picia alkoholu w sanatorium
Co na to resort zdrowia? Jak podaje serwis dlahandlu.pl, Sekretarz Stanu, Wojciech Konieczny, wskazał, że ograniczenie dostępności alkoholu jest jednym z najskuteczniejszych działań w walce z nadmiernym jego spożyciem. Zaznaczył również, że regulacje te są kluczowe w promowaniu zdrowego stylu życia, zwłaszcza w placówkach medycznych. Ministerstwo Zdrowia zapowiada, że w ramach analiz przejrzy istniejące przepisy i rozważy ich wzmocnienie, aby dostosować je do współczesnych wyzwań.