Koronawirus w Polsce, który rozprzestrzenia się w zastraszającym tempie sprawił, że rząd PiS w pośpiechu zdecydował nie tylko o walce o zdrowie i życie obywateli, ale także polskiej gospodarki i przygotował pakiet antykryzysowy wspierający m.in. przedsiębiorców i pracowników, w tym także tych na „śmieciówkach”. Ciężko jednak przewidzieć, jakie skutki może mieć pandemia w dalszym okresie i co po niej. Zdaniem jasnowidza Jackowskiego skutki dla gospodarki wywołane koronawirusem nie będą aż tak wielkie, jak niektórzy sądzą.
PRZECZYTAJ KONIECZNIE: Wstrzymanie wypłat 500 plus! TYSIĄCE podpisów ZA nie wypłacaniem pieniędzy!
- Jeżeli sytuacja zacznie się uspokajać w przeciągu dziesięciu-piętnastu dni, to nie czeka nas wielka recesja. Moim zdaniem przez pandemię gospodarczą duże zmiany mogą nastąpić w przemyśle, w górę mogą również pójść podatki. Najbardziej będziemy to odczuwać jesienią i zimą, może to przypominać sytuację z kryzysem w 2008 roku - ocenia jasnowidz z Człuchowa.
Chociaż kryzys w 2008 roku był bardzo dotkliwy dla wielu osób, to jednak jest to lepsza perspektywa, niż przez wielu zapowiadany ponowny Wielki Kryzys jak w 1929 lub miliony osób na bruku, które przewidują niektórzy eksperci, o czym pisaliśmy tutaj „Co po koronawirusie? Czarny scenariusz”. Są też jednak tacy, którzy już teraz dostrzegają… plusy pandemii koronawirusa i wieszczą nam niemal motoryzacyjny boom, który spotkał np. USA po II wojnie światowej (ZOBACZ: Ceny ropy niskie jak nigdy. Zapłacimy jak na CPN?).