Na chwilę obecną łączna liczba osób zakażonych koronawirusem w Polsce to 150, w tym trzy ofiary śmiertelne. Od weekendu w Polsce obowiązuje stan zagrożenia epidemicznego. Zawieszone zostają międzynarodowe pasażerskie połączenia lotnicze i kolejowe. Władze apelują aby w miarę możliwości pozostać w domu. Wiele osób jednak nie może pozwolić sobie na pracę zdalną i musi wciąż dojeżdzać do pracy. Najbardziej bezpieczną opcją dojazdu będzie własny samochód, dlatego naprzeciw wychodzi koncern Orlen, który z powodu epidemii przygotował nową, niższą ofertę cenową paliw na stacjach w całej Polsce.
"Zdecydowaliśmy o maksymalnym obniżeniu cen paliw na stacjach PKN ORLEN. Jako firma odpowiedzialna zachęcamy wszystkich do pozostania w domach, jednak zdajemy sobie sprawę, że wiele osób w całej Polsce, w tym służby mundurowe i medyczne, muszą zachować teraz najwyższą mobilność" - czytamy na Twitterze prezesa Orlenu.
ZOBACZ TEŻ: Koronawirus kontra rezerwacje, loty i kupione bilety. Jakie mamy możliwości?
Od początku 2020 roku na stacjach Orlenu ceny benzyny 95 i diesla systematycznie maleją. Obniżki wyniosły średnio około 46 groszy na litrze benzyny 95 i 60 groszy na litrze ON. Orlen zapowiedział, że w związku z koronawirusem będą one jeszcze większe.
"Wprowadzenie niższych cen paliw jest możliwe dzięki taniejącej ropie, ale też działaniom PKN Orlen optymalizującym koszty produkcji. Uwzględniając utrzymywanie się spadkowej tendencji cen ropy i stabilność pozostałych czynników, planujemy dalej systematycznie obniżać ceny paliw" - czytamy na Twitterze.
Akcji obniżania cen paliw będzie towarzyszyła kampania reklamowa obejmująca m.in. internet, prasę, telewizję i radio. Jej celem jest dotarcie z przekazem do jak największej części społeczeństwa, podsumowała spółka w komuniakcie.
SPRAWDŹ TAKŻE: Myślał, że zarobi na koronawirusie. Teraz ma tysiące produktów do dezynfekcji, których nikt nie chce kupić