Koronawirus nie odpuszcza. Od soboty 17 października powiększa się obszar czerwonych stref i tym samym w wielu miejscach pojawiają się rygorystyczne obostrzenia. Między innymi nie mogą działać siłownie i kluby fitness (także w żółtej strefie, w której jestpozostała część kraju), aquaparki oraz baseny. Nie podoba się to właścicielom takich biznesów. Swój żal i pretensje wyrazili w sobotę podczas protestu, który o godz. 10 rozpoczął się w Warszawie.
Na specjalnym profilu na Facebooku czytamy: "Będziemy podejmować próby i kroki legislacyjne również w kwestii ew. specjalnych tarczy antykryzysowych dla branży, bez których nie przeżyjemy. Ale docelowo walczymy o brak lockdownu.Niezależnie od w/w działań, zapraszamy wszystkich z branży, pracowników, klientów, właścicieli, pasjonatów, trenerów, instruktorów - a również wzywamy wszystkich influencerów o nagłośnienie całej akcji. To jest moment próby dla całej branży i musimy go zdać. Nasze zgromadzenie będzie miało charakter spontaniczny, ponieważ wystąpiły ku temu wszelkie przesłanki, a oficjalnego protestu nie zdążymy zgłosić. Tym samym prosimy o mobilizację i gotowość przybycia na Plan Zamkowy w Warszawie w najbliższą sobotę na godz. 10:00. Czas pokazać ilu nas jest oraz że nie jesteśmy marginalną branżą. 100 000 miejsc pracy jest na szali. Miliardy złotych również. Nie przeżyjemy kolejnego lockdownu. Wszystko - albo nic. Decyzja należy do Nas wszystkich "
Zobacz: Bon antywirusowy dla firm