Opłaty za żłobki rosną w całej Polsce, ale Warszawa oferuje darmową opiekę
W większości polskich miast opłaty za żłobki publiczne są powiązane z wysokością płacy minimalnej. Oznacza to, że im wyższe są płace dla najniżej zarabiających, tym więcej rodzice muszą płacić za opiekę nad dziećmi w wieku od 1 do 3 lat.
Stawka żłobkowa jest zazwyczaj ujmowana jako procent płacy minimalnej. Przykładowo we Wrocławiu wynosi ona 18%, co oznacza, że od lipca 2024 roku opłata wzrośnie do 774 zł miesięcznie (wcześniej było to 763,56 zł). Do tej kwoty należy doliczyć koszt wyżywienia, który waha się od 10 do 25 zł dziennie w zależności od placówki.
Opłaty za żłobki różnią się w zależności od miasta. W niektórych są one niższe, w innych wyższe. Przykładowo:
- Bydgoszcz: 13,5% płacy minimalnej (580,5 zł miesięcznie)
- Lublin: 10% płacy minimalnej (430 zł miesięcznie)
- Łódź: 20% płacy minimalnej (860 zł miesięcznie z 50% zniżką dla drugiego i kolejnego dziecka)
Należy jednak zaznaczyć, że Warszawa jest wyjątkiem na tle innych polskich miast. Tam, od 2019 roku, rodzice nie płacą za pobyt dziecka w żłobku publicznym. Jedynym dodatkowym kosztem jest wyżywienie, które zazwyczaj wynosi od 200 do 300 zł miesięcznie.
Zaskakujący powód wzrostu cen? Prywatne żłobki liczą na babciowe
Publiczne żłobki są zazwyczaj znacznie tańsze od prywatnych. Rodzice jedynaków nadal mogą korzystać z 400 zł tzw. żłobkowego, co pozwala nieco obniżyć opłaty. Jednak od października sytuacja ulegnie drastycznej zmianie z powodu wprowadzenia babciowego.
Jednym z elementów babciowego jest program „Aktywnie w żłobku”, który wspiera rodziców decydujących się na posłanie dziecka do żłobka. Państwo pokryje czesne do wysokości 1,5 tys. zł, ale jeśli czesne wynosi 1 tys. zł, rodzice nie dostaną pozostałych 500 zł w gotówce. Skoro państwo dopłaca, właściciele prywatnych żłobków mogą ustalić czesne na poziomie 1 tys. zł lub 1,5 tys. zł miesięcznie. Rodzice i tak tego nie zapłacą, bo państwo opłaci czesne, a żłobek zarobi więcej.
Rodzice spodziewają się podwyżek opłat w żłobkach
Z informacji płynących z grup rodzicielskich na Facebooku wynika, że jesienią (po wakacjach) należy spodziewać się wzrostu opłat za żłobki. W poprzednich latach podwyżki wynosiły zwykle 100-150 zł, jednak tym razem prognozy mówią o wyższych kwotach.
Potwierdzają to również doniesienia rodziców żłobków prywatnych przytaczane przez portal Business Insider. Jak informuje pani Joanna, kierowniczka jej żłobka we Wrocławiu zapowiedziała już „podwyżkę babciową”. Do tej pory czesne wynosiło 920 zł miesięcznie, do tego dochodziło 20 zł dziennie za wyżywienie. Pani Joanna obawia się, że w związku z nowym rządowym programem dofinansowania żłobków, opłaty mogą wzrosnąć nawet do 1500 zł.
Rodzice obawiają się, że wyższe opłaty za żłobki staną się dla nich dużym obciążeniem finansowym.
Należy zaznaczyć, że powyższe informacje opierają się na doniesieniach medialnych oraz rodziców i nie są oficjalnie potwierdzone przez żłobki.
Polecany artykuł:
Związkowcy mieli rację? Obawy o wzrost opłat w żłobkach
Już na etapie konsultacji projektu ustawy dotyczącej programu „Aktywnie w żłobku” związkowcy zgłaszali obawy co do jego wpływu na dostępność miejsc i wysokość opłat.
Forum Związków Zawodowych (FZZ) zwracało uwagę na słaby stan infrastruktury żłobkowej i ostrzegało, że bez znaczącego zwiększenia finansowania budowy publicznych żłobków, program może paradoksalnie doprowadzić do wzrostu opłat zamiast ułatwić rodzicom dostęp do opieki nad dziećmi.
Zdaniem związków, dofinansowanie żłobków z programu „Aktywnie w żłobku” staje się dla prywatnych placówek zachętą do podnoszenia cen, co uderza przede wszystkim w kieszenie rodziców.
Sytuacja ta pokazuje, że bez kompleksowego rozwiązania problemu infrastruktury i finansowania żłobków, nawet najlepiej zapowiadające się programy mogą mieć negatywne skutki.
„Babciowe”rusza w październiku!
Od października rusza program „Aktywny rodzic”, oferujący rodzicom dzieci w wieku żłobkowym (od 12. do 35. miesiąca życia) trzy rodzaje świadczeń:
1. Aktywni rodzice w pracy:
- dla osób wracających do pracy i chcących zatrudnić opiekuna (opiekunkę, nianię, babcię, ciocię itp.) do opieki nad dzieckiem;
- świadczenie wynosi 1500 zł miesięcznie.
2. Aktywnie w żłobku:
- dla rodziców decydujących się na wysłanie dziecka do żłobka.
- państwo pokrywa czesne w żłobku do kwoty 1500 zł miesięcznie;
- jeśli czesne jest niższe niż 1500 zł, rodzic nie otrzyma zwrotu różnicy.
3. Aktywnie w domu:
- dla rodziców, którzy zdecydują się zostać z dzieckiem w domu;
- świadczenie wynosi 500 zł miesięcznie przez dwa lata.
Dwa z oferowanych świadczeń („Aktywnie w żłobku” i „Aktywnie w domu”) zastąpią dotychczasowe programy.
„Aktywnie w żłobku” to rozszerzona wersja dotychczasowego „żłobkowego”, które wynosiło 400 zł miesięcznie.
„Aktywnie w domu” staje się następcą „rodzinnego kapitału opiekuńczego”, który do tej pory przysługiwał tylko na drugie i kolejne dziecko w wysokości 500 zł miesięcznie. W ramach nowego programu świadczenie to będzie przysługiwać również na pierwsze dziecko. Kwota pozostaje bez zmian - 500 zł miesięcznie.
Z rządowych zapowiedzi wynika, że z co najmniej jednego z trzech komponentów programu skorzystać będzie mogło 577 tys. dzieci. Na ten cel w budżecie państwa zarezerwowano 9 mld zł rocznie. Kwota ta może się różnić w zależności od roku i liczby dzieci w wieku 12-35 miesięcy.
ZUS zacznie przyjmować wnioski o świadczenia 1 października 2024 roku. Wypłata pieniędzy nastąpi w listopadzie 2024 roku.