Polski Ład namieszał w księgowości
Do premiera Mateusza Morawieckiego zwróciło się Stowarzyszenie Księgowych w Polsce, które apeluje o przesunięcie terminów wejścia w życie podatkowej części Polskiego Ładu na rok 2023 r. Kluczowe argumenty to bezpieczeństwo obrotu gospodarczego oraz dobro podatników, księgowych i kadrowych. Wprowadzenie tak fundamentalnych zmian bez odpowiednio długiego vacatio legis spowodowało, że początek roku jest dla biur rachunkowych bardzo pracowity i stresujący. Wynika to z faktu, że to właśnie księgowi są odpowiedzialni za prawidłowe naliczenie podatku. Biura Rachunkowe przenalizowały setki stron przepisów Polskiego Ładu i zgłosiły kilkadziesiąt uwag - mówi Anita Gołębiewska, Dyrektor Zarządzająca Ogólnopolskiej Sieci Certyfikowanych Biur Rachunkowych (OSCBR). W komunikacie skierowanym do branży Ministerstwo Finansów poinformowało, że księgowi nie muszą obawiać się kar związanych z błędami we wprowadzaniu w życie przepisów Polskiego Ładu.
- Organizacje zrzeszające księgowych, biura rachunkowe oraz doradców podatkowych od kilku miesięcy zwracały uwagę na błędy w przepisach, niejasne zapisy oraz na tempo wprowadzanych zmian. Jednak nasze zastrzeżenia nie zostały uwzględnione i przepisy podatkowe weszły w życie w zatrważająco szybkim tempie - wyjaśnia Ewa Salska Prezes Zarządu Fundacji w Fundacja Wspierania i Rozwoju Biur Rachunkowych.
Polski Ład w praktyce
W pierwszej kolejności przed wyborem ulgi stanęli pracownicy otrzymujący wynagrodzenie w pierwszych tygodniach 2022 r. Mieli oni dosłownie kilka dni na dokonanie wyboru – korzystam z ulgi, czy też z niej rezygnuję. Działy kadrowe nie mogą takiego oświadczenia złożyć za pracownika, to on podejmuje decyzję i zgodnie z oświadczeniem bierze na siebie odpowiedzialność za skutki tej decyzji.
- Naszym zdaniem największym problemem stała się tzw. „kwota wolna” i „ulga dla klasy średniej”. Z założenia Ministerstwa zadaniem ulgi było minimalizowanie skutków wprowadzenia nowych zasad rozliczenia składki zdrowotnej. Miała być tym elementem, który ratuje „klasę średnią” przed nadmiernym obciążeniem składkowym. Na założeniach się skończyło, bo rzeczywistość i ekonomia kieruje się swoimi prawami – twierdzi Beata Boruszkowska, Prezes Zarządu Krajowej Izby Biur Rachunkowych
Tempo i brak rzetelnych informacji spowodowały strach i panikę – podejmowanie wyborów w takich warunkach jest niezwykle trudne i z reguły oparte na nieprzemyślanych decyzjach lub tych traktowanych jako „mniejsze zło”. W efekcie wielu Polaków zrezygnowało z ulgi, gdyż założyli, że jeśli ostatecznie okaże się to dla nich dobrym rozwiązaniem, to skorzystają z niego w rozliczeniu rocznym.
Czy pandemia to dobry czas na rewolucję podatkową?
Problem z ulgą polega na tym, że będzie ona stosowana w okresach miesięcznych, a nikt nie jest w stanie przewidzieć, jak jego wynagrodzenie będzie się zmieniać w trakcie roku podatkowego. Obecnie jesteśmy w trudnym okresie szalejącej pandemii i jakiekolwiek plany na przyszłość mogą zostać drastycznie skorygowane przez sytuacje losowe. Tym bardziej opieramy nasze decyzje na „tu i teraz”. Natomiast ulga przy niepewnej przyszłości jest zbyt ryzykownym rozwiązaniem - dodaje Beata Boruszkowska, Prezes Zarządu Krajowej Izby Biur Rachunkowych.
Przepisy, które zawierają błędy i budzą wątpliwości interpretacyjne będą wpływały negatywnie na wyniki kontroli podatkowych i generowały wiele sporów z administracją państwową. Z badania przeprowadzonego w środowisku właścicieli biur rachunkowych negatywnie oceniane są zarówno jakość nowych przepisów podatkowych, jak i proces ich wprowadzania – wyjaśnia Ewa Salska, Prezes Zarządu Fundacji w Fundacja Wspierania i Rozwoju Biur Rachunkowych.
Jednym z głównych zagrożeń Polskiego Ładu jest zwiększenie obciążeń podatkowych przedsiębiorców, które może negatywnie wpłynąć na ich funkcjonowanie. Przedsiębiorstwa są zmuszone podnieść ceny, co skutkuje rosnącą inflacją. Część małych firm będzie musiała zamknąć działalność. Wzrost obciążeń fiskalnych może także skutkować przeniesieniem działalności do szarej strefy.