Na czym polega kontrowersyjność zmian prawa?
Business Insider informuje, że przedsiębiorcy obawiają się, że nie będą nawet mogli zwolnić osób, które podejrzewane są np. o kradzież firmowego mienia, ujawnianie poufnych danych, prowadzenie "na boku" konkurencyjnej działalności.
Wśród osób uprzywilejowanych znajdą się: kobiety w ciąży, osób w wieku przedemerytalnym, rodziców na urlopach (macierzyńskich, rodzicielskich, ojcowskich, wychowawczych); działaczy związków zawodowych; członków rad pracowników; społecznych inspektorzy pracy; pracownicy w okresie usprawiedliwionej nieobecności w pracy, w tym np. w trakcie zwolnienia lekarskiego.
"Sądy mają odmawiać udzielenia omawianego zabezpieczenia wyłącznie w sytuacji, gdy roszczenie jest oczywiście bezzasadne. Z kolei pracodawca będzie mógł domagać się uchylenia takiego zabezpieczenia tylko w przypadku, gdy wykaże, że już po jego udzieleniu zaistniały okoliczności uzasadniające zwolnienie dyscyplinarne pracownika, czyli w praktyce np. ponownie ciężko naruszył on obowiązki pracownicze"- czytamy w Business Insider.
Według prawników cytowanych przez portal szczególne kontrowersje budzi fakt, że nowe przepisy obejmują ochronę związków zawodowych.
Zdaniem dr Magdalena Zwolińska, adwokat i partner w kancelarii NGL Legal, która wskazuje, że to szczególna grupa zatrudnionych, która przecież m.in. prowadzi negocjacje z pracodawcą w kwestiach warunków pracy i płacy w firmie.
"Załóżmy, że taki pracownik ciężko naruszy podstawowe obowiązki i firma go zwolni, ale nadal będzie musiała go zatrudniać na czas postępowania przed sądem. I nadal będzie on reprezentował pracowników w negocjacjach z pracodawcą. To może wywoływać zamęt w funkcjonowaniu przedsiębiorstw. W praktyce takie osoby będą więc "nietykalne" - twierdzi Zwolińska, cytowana przez Business Insider.
Jak czytamy na portalu, "eksperci wskazują, że nakaz dalszego zatrudnienia zwolnionej osoby budzi też ewidentne wątpliwości co do zgodności z konstytucją, w tym w zakresie prawa do sądu i sprawowania wymiaru sprawiedliwości. Zwracają uwagę, że nie zachowano odpowiedniego trybu uchwalania takich zmian".