- Lekarz, czy szerzej - personel medyczny, który jest bezobjawowy powinien zajmować się chorymi niezależnie od wyniku testu PCR - mówi w rozmowie z Super Expressem dr Paweł Basiukiewicz. Teza wydaje się bulwersująca, jednak lekarz przekonuje, że personel medyczny przebywający na kwarantannie, albo izolacji musi wrócić do pracy. - Gros z nich to osoby bezobjawowe, a zgodnie z prawem, musimy poddawać je izolacji. Tylko w mojej placówce, kilkanaście osób przebywa na kwarantannie - mówi Basiukiewicz.
Lekarz twierdzi, że musimy zaakceptować ryzyko wiążące się z tym, że pacjentem może opiekować się osoba z potwierdzonym wynikiem testu na koronawirusa, pod warunkiem, że przechodzi chorobę bezobjawowo. - Personel medyczny bezobjawowy nie powinien być testowany w tej chwili. Efektem wykonania takiego testu jest tylko odsunięcie od pracy. Nie ma oficjalnych zaleceń, żeby wykonywać testów na obecność koronwirusa u bezobjawowego personelu - twierdzi Basiukiewicz. - Musimy zrównoważyć ryzyko i dopuścić do pracy osoby niezależnie od wyniku testu, akceptując teoretyczną możliwość przeniesienia infekcji jednocześnie zapewniając pomoc najciężej chorym. Takie działanie w ramach powinno być wprowadzone w trybie nagłym - dodaje.
PRZECZYTAJ KONIECZNIE: Spółki skarbu państwa zbudują szpitale polowe
Dla przykładu - rzeczniczka Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku podała w czwartek PAP, że od kilku dni w USK - z różnych powodów - jest łącznie nieobecnych w pracy około trzystu pracowników, w tym ok. 178 osób różnego personelu, ok. 60 lekarzy, 20 pracowników administracji, ok. 50 osób jest na kwarantannie.