Jarosław Gowin, wicepremier i minister rozwoju, kategorycznie sprzeciwia się ponownemu lockdownowi w Polsce. Wicepremier pytany na antenie TVP1 o ewentualny lockdown podkreślił, że "zamknięcie gospodarki to ostateczność", a wcześniej rząd powinien zdecydować się np. na "jeszcze drastyczniejsze ograniczenie kontaktów towarzyskich". Szef MRPiT zaznaczył, że zamknięcie polskiej gospodarki na miesiąc kosztowałoby nas wszystkich blisko 100 mld zł. "Pytanie, czy my powinniśmy się w tym momencie decydować na taki ruch - moim zdaniem byłoby to zdecydowanie przedwczesne" - ocenił na antenie.
ZOBACZ TEŻ: Wystawiłeś fakturę? Nie dostaniesz zasiłku!
Od kilku dni w mediach pojawiają się informacje, że rząd planuje ponowne zamrożenie gospodarki i wprowadzenie narodowej kwarantanny. Wicepremier zapewnił jednak, że rząd chce uniknąć lockdownu, czy wprowadzania zakazu przemieszczania się, ale decyzje wymagają odpowiedzialności wszystkich obywateli. Do tej pory, według polityka, zostały wyznaczone konkretne wytyczne, a zamknięcie gospodarki nastąpi dopiero wtedy, kiedy wszystkie możliwe środki się wyczerpią. Gowin zdradził, że Polacy mogą spodziewać się kolejnych obostrzeń.
SPRAWDŹ TAKŻE: Przez koronawirusa Polacy popadają w depresję i sięgają po używki! Nie chcą korzystać z pomocy [RAPORT]