Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu.
Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj.
Przedłużająca się kwarantanna zatrzymała samoloty LOT-u na ziemi. W efekcie linie lotnicze muszą ciąć pensje. Przedstawiciele przewoźnika przekonują, że chcą opanować sytuację tak szybko jak to możliwe i wynagrodzenia wrócą do normy. Propozycja "postojowego" została odrzucona. W związku z tym rozmowy ze związkami zawodowymi zostały zawieszone a spółka będzie pracować nad innymi propozycjami.
Jak zwraca uwagę firma, godzinowe zarobki stewardessy wynoszą ok. 100 zł, a większości pilotów przekraczają 400 zł. Rozwiązanie zaproponowane przez LOT miałoby zagwarantować świadczenie odpowiadające 30 godzinom pracy w przypadku stewardess oraz 20 godzinom w przypadku pilotów, kiedy nie wykonują żadnych obowiązków na pokładzie. Zerowy nalot oznaczałby ok. 3700 zł miesięcznie dla stewardess oraz od ok. 8 000 do 9 000 zł miesięcznie dla pilotów. Przepracowanie godzin ponad minimalną liczbę oznaczałoby odpowiedni wzrost wynagrodzenia.
- Przykład 1: W maju pilot Embraera 190 nie przyjdzie do pracy ani razu. Nie będzie miał ani jednej godziny nalotu. Niezależnie od tego otrzyma świadczenie w wysokości 8 tys. zł (20 gwarantowanych godzin x 400 zł za godzinę).
- Przykład 2: We wrześniu dojdzie do uruchomienia części połączeń. Zapotrzebowanie na pracę pilota Embraera 190 wzrośnie. Będzie miał on 50 godzin nalotu. Otrzyma 20 tys. zł wynagrodzenia. (50 faktycznie przepracowanych godzin x 400 zł za godzinę).
- Rozumiemy, że sytuacja w której znalazły się linie lotnicze może budzić niezadowolenie. Nie mamy wpływu na to kiedy wznowimy operacje lotnicze, ani jak mocno doświadczą nas skutki pandemii. Tym bardziej nie da się w tej sytuacji zagwarantować niczego, co dotyczy przyszłej sytuacji ekonomicznej LOTu, ale dążymy do tego, aby w obecnym składzie załogi przetrwać do końca kryzysu. Podobnie jak inne grupy zawodowe czy branże musimy jednak pogodzić się z jego konsekwencjami - mówi Michał Czernicki, rzecznik prasowy PLL LOT.
ZOBACZ TEŻ: Składki ZUS w dobie koronawirusa. Tarcza antykryzysowa