Skąd ogromne zainteresowanie pracą w służbach mundurowych? Chodzi tu przede wszystkim o pewność zatrudnienia, możliwość wcześniejszego przejścia na emeryturę oraz jej wysokość, która w przypadku służb może wynosić nawet 75 proc. uposażenia – tłumaczy dr Witold Potwora z Wyższej Szkoły Zarządzania i Administracji w Opolu w rozmowie z nto.pl. Na jakie dochody mogą liczyć nowo zatrudnieni w „mundurówce”? W straży granicznej to 2150 zł brutto (z czasem pensja idzie w górę), z kolei policjant po ukończeniu szkolenia otrzyma 2800 zł brutto, a strażak 2130 zł brutto plus dodatek służbowy w wysokości 100 zł, który zwiększa się wraz ze stażem pracy.
ZOBACZ TEŻ: Żołnierze dostaną 380 zł podwyżki
Mimo że powyższe kwoty trudno nazwać bardzo atrakcyjnymi, to i tak chętnych nie brakuje. Na 20 osób czekają miejsca w śląskim oddziale straży granicznej, opolska komenda wojewódzka poszukuje aż 69 funkcjonariuszy, których chce przyjąć do końca roku. Policjanci wskazują, że choć kandydatów do pracy nie muszą długo szukać, to podczas testów sprawnościowych i psychologicznych odsiew jest spory. Zaskakująco dużo osób chce zostać strażakami. W Głubczycach było 10 chętnych na miejsce, w Opolu było to 12 osób, a w Kluczborku aż 41!
Źródło: nto.pl
Ludzie biją się o pracę w służbach. Nawet 41 chętnych na miejsce!
Policja, straż graniczna i pożarna – stanowiska w tych służbach działają na kandydatów do pracy jak magnes. Świetnie widać to choćby na przykładzie woj. opolskiego, gdzie ludzie tłumnie ruszyli do jednostek w nadziei na zatrudnienie. Np. w straży pożarnej w Kluczborku o jedno miejsce starało się aż 41 osób!