Michał Wiśniewski złożył wniosek o ogłoszenie upadłości konsumenckiej. Nie oznacza to jednak, że łatwo pozbędzie się długów. - Z możliwości upadłości konsumenckiej, co do zasady, może skorzystać każdy. Ale to sąd bada, czy dana osoba jest faktycznie niewypłacalna i na ile sama się do tej sytuacji przyczyniła – mówi cytowany przez Money.pl Grzegorz Pietraszkiewicz, prawnik z Rejestru Dłużników Biura Informacji Gospodarczej InfoMonitor S.A.
Zobacz: 5 najbogatszych Polaków znalazło się w rankingu miliarderów Forbesa
Fortuna Michała Wiśniewskiego jest owiana tajemnicą. Z wypowiedzi medialnych wynika, że piosenkarzowi udało się zgromadzić 35 mln zł, ale stracił cały majątek. Ekscentryczny artysta ma niespłacone kredyty bankowe i nieruchomości, z którymi prawdopodobnie będzie musiał się pożegnać. Media spekulują, że to cena, jaką przyszło mu zapłacić za miłość do hazardu. Jednak Wiśniewski przejawiał również słabość do wydawania pieniędzy lekką ręką. W wywiadzie udzielonym w 2017 r. portalowi „Weszło" artysta nie ukrywał, że roztrwonił miliony „na głupoty". Wspominał o samochodzie, tu samolocie i apartamencie w Tajlandii. A to może nie spodobać się sądowi, do którego należy ostateczna decyzja o bankructwie celebryty.
Polecamy: Lista najlepiej zarabiających po śmierci celebrytów 2017 [GALERIA]
Na razie pieczę nad majątkiem Wiśniewskiego sprawuje syndyk. Muzyk ma stałe przychody w postaci tantiemów za twórczość, ale sąd może podjąć decyzję o potrąceniu ich znacznej części w poczet spłaty zadłużenia. Ponadto, jeżeli wniosek złożony przez piosenkarza zostanie rozpatrzony pomyślnie, gwiazdor nie będzie mógł sięgnąć po to koło ratunkowe przez najbliższe 10 lat. Celebryta nie jest jedynym bankrutem w Polsce. Już 12 tys. Polaków ogłosiło upadłość konsumencką.
Oprac. na podst. rmf.fm, money.pl
Podcasty
Playlisty tematyczne
