Adam Andruszkiewicz

i

Autor: Łukasz Stepaniuk Adam Andruszkiewicz

Minister Andruszkiewicz – leni się, nie ma 30 lat, a na koncie MAJĄTEK

2019-06-05 17:11

Adam Andruszkiewicz to jeden z najmłodszych posłów w Sejmie – dopiero za rok skończy 30 lat. Zdążył już jednak dostać do resortu cyfryzacji zostając jego wiceministrem. Od tego czasu jednak efektów jego pracy nie widać, za to widać, jak jeździ rządową limuzyną, do pracy wychodzi o 12, a luksusami dzieli się z ukochaną. Widać za to efekty na koncie ministra Andruszkiewicza. Polacy po wielu latach pracy mogą pomarzyć o takich oszczędnościach.

Jak informowaliśmy na łamach „Super Expressu”, wiceminister cyfryzacji Adam Andruszkiewicz już na samym początku swojej pracy w resorcie zaczął korzystać z przywilejów. W godzinach pracy, rządową limuzyną gnał na obiadek. Do pracy nie wychodzi przed południem, a ostatnio też, zamiast pojawić się na konferencji prasowej związanej ze swoimi obowiązkami, Andruszkiewicz spotykał się ze swoją narzeczoną. Od czasu zaprzysiężenia go na wiceministra minęło ponad 100 dni, a sam resort przyznaje, że efektów pracy Adama Andruszkiewicza nie widać, bo to za mało czasu.

PRZECZYTAJ KONIECZNIE: Stefan Niesiołowski z wyższą emeryturą, mieszkaniami i działkami. Oto majątek polityka

Dużo więcej czasu spędził Adam Andruszkiewicz w sejmowych ławach. Gdy zaczął być posłem wskazał, że 2015 roku, do listopada, z tytułu umów zlecenia, o dzieło i stażu zarobił… nieco ponad 14 tys. złotych (czyli ok. 1,2 tys. złotych miesięcznie), a na koncie miał oszczędności w wysokości 20 tys. złotych.

Życie posła się opłaciło. Poza otrzymaniem posady w ministerstwie cyfryzacji Adam Andruszkiewicz pomnożył znacząco swoje oszczędności. W najnowszym oświadczeniu majątkowym (które nie uwzględnia jeszcze stanowiska wiceministra!) Andruszkiewicz wskazał, że posiada 165 tys. złotych na koncie i 5 tys. funtów brytyjskich (ok. 24 tys. złotych). To spokojnie pozwala mu myśleć o kupnie mieszkania, którego na razie wiceminister nie posiada.

ZOBACZ TAKŻE: Macierewicz się zabezpiecza. Boi się przegranych wyborów?

Zarobki Andruszkiewicza, podobnie jak oszczędności, są nierealne dla większości Polaków, a co dopiero dla 29-latków. Jeszcze jako poseł w ubiegłym roku Andruszkiewicz zarobił ponad 157 tys. złotych w ciągu roku, czyli miesięcznie otrzymywał przeszło 13 tys. złotych.

Teraz, jako wiceminister, Adam Andruszkiewicz na pewno będzie mógł liczyć na kolejny dopływ gotówki. Jednak luksusowe życie w Warszawie kosztuje, choć kiedyś miejsca, w których teraz jada, wiceszef resortu cyfryzacji wprost nazywał „pedalskimi knajpami”.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze