Minister Emilewicz: Biurokracji i formalności ma być mniej [ROZMOWA]

2018-02-06 18:10

- Do tej pory nasz kraj, niestety, nie kojarzył się z państwem przyjaznym dla przedsiębiorców. Cały czas w wielu głowach jest ten koszmarny podział „my-oni". Chcemy z tym skończyć, a Konstytucja Biznesu jest ważnym krokiem w tym kierunku. Ona ma być czymś w rodzaju przykazań dla urzędnika i przedsiębiorcy - przekonuje szefowa resortu przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz, w rozmowie z zastępcą redaktora naczelnego "Super Expressu" i szefem Superbiz.pl Hubertem Biskupskim. Minister ujawnia też kiedy przedsiębiorcy doczekają się ustawy o małym ZUS-ie, jak rząd chce walczyć ze smogiem i zdradza zamiłowanie do nart.

Hubert Biskupski, "Super Express", Superbiz.pl: Co w praktyce oznacza dla przedsiębiorców przyjęcie tzw. Konstytucji Biznesu, czyli pakietu pięciu nowych ustaw i ponad 200 znowelizowanych?
Jadwiga Emilewicz, miinster przedsiębiorczości i technologii: Tak w najprostszych słowach to pakiet kilku ustaw, które stawiają sobie za cel, by polskiemu przedsiębiorcy łatwiej się żyło i pracowało. Do tej pory nasz kraj, niestety, nie kojarzył się z państwem przyjaznym dla przedsiębiorców. Cały czas w wielu głowach jest ten koszmarny podział „my-oni". Chcemy z tym skończyć, a Konstytucja Biznesu jest ważnym krokiem w tym kierunku. Ona ma być czymś w rodzaju przykazań dla urzędnika i przedsiębiorcy. Takim drogowskazem, dzięki któremu przedsiębiorca nie zostanie wyprowadzony w pole.

Sprawdź także: Kim jest Jadwiga Emilewicz, nowa minister przedsiębiorczości i technologii?

Brzmi ładnie, ale jaki jest praktyczny wymiar tej Konstytucji?
Zarówno Konstytucja Biznesu, jak i pozostałe nasze działania opierają się na trzech filarach. To dobre prawo, ograniczenie biurokracji i pieniądze. Prawo ma być zrozumiałe i jednolicie interpretowane. Biurokracji i niepotrzebnych formalności ma być mniej. Konstytucja ma gwarantować, że to co nie jest prawem zabronione, jest dozwolone. Urzędy będą stosowały przepisy jednolicie, a wątpliwości będą rozstrzygane na korzyść przedsiębiorców. Konstytucja ma również chronić przed niepotrzebnymi obowiązkami w nowych przepisach. I w końcu pieniądze. Za sprawą tych zmian w kieszeniach przedsiębiorców zostanie więcej pieniędzy, bo wiemy, że oni zrobią z nich lepszy użytek, niż urzędnicy.

Nowe przepisy oczywiście dają przedsiębiorcom realne korzyści - skrócenie okresu przechowywania dokumentów pracowniczych z 50 do 10 lat; umożliwienie prowadzenia dokumentacja pracowniczej w wersji elektronicznej; czy w końcu działalność nierejestrowana. Ale zapisy o przyjaznym prawie, czy o tym, że co nie jest zabronione jest dozwolone to, proszę wybaczyć, truizm, z którego nic nie wynika. Jak zmienić podejście urzędników do przedsiębiorców? I nie chodzi mi tylko o mentalność ale też o naturalny strach przed trzyliterowymi organizacjami.
Same przepisy nie zmienią mentalności, to prawda. Ale bez nich o zmiany w podejściu do przedsiębiorców byłoby znacznie trudniej. Musimy zacząć od przepisów, właśnie dlatego, by administracja nie bała się budować zdrowych, partnerskich relacji z przedsiębiorcami. Przykładem może być mediacja, którą od czerwca ubiegłego roku można wykorzystywać w sprawach administracyjnych. Bez odpowiednich przepisów urzędy nie mogłyby polubownie załatwiać spraw przedsiębiorców. Podobnie, rozstrzyganie wątpliwości na korzyść przedsiębiorcy – urzędnik musi wiedzieć w jakich okolicznościach takie działanie jest nie tylko zgodne z prawem, ale wręcz konieczne. Oczywiście, potrzeba czasu i szkoleń, by zmiany w prawie przełożyły się na codzienność przedsiębiorców. Ale zrobiliśmy pierwszy, bardzo ważny krok w kierunku zmiany relacji administracji z przedsiębiorcami.

Mówi się o tym, że ustawy dotyczące działalności gospodarczej muszą być konsultowane społecznie i zawierać OSR. Niestety, ale sposobem na obejście tego są projekty poselskie, które w rzeczywistości powstają w ministerstwach ale zgłaszane są przez posłów. Ta szybsza ścieżka legislacyjna powoduje, że często ignorowany jest głos środowisk, których ustawa dotyczy. Tego nie wyeliminujecie.
Konstytucja Biznesu wprowadza podstawowe zasady tworzenia prawa dla przedsiębiorców. Dotyczy to zarówno projektów rządowych jak i poselskich. Przepisy, które mają wpływ na przedsiębiorców, będą musiały być poprzedzone oceną skutków regulacji. Co bardzo ważne dla przedsiębiorców, nowe obowiązki i obciążenia będzie można wprowadzać tylko w niezbędnym zakresie.

Zobacz też: Ile Jadwiga Emilewicz zarobiła w Ministerstwie Rozwoju? [OŚWIADCZENIE MAJĄTKOWE]

Na jakim etapie znajduje się projekt wprowadzający niższy ZUS dla przedsiębiorców, których miesięczny przychód jest mniejszy, niż dwuipółkrotność minimalnego wynagrodzenia, czyli ok. 5200 zł?
Mamy gotowy projekt i ocenę skutków jego wdrożenia. Teraz czeka nas rozmowa z panią minister Elżbietą Rafalską. Chciałabym, że nasz projekt jeszcze w lutym trafił do wykazu prac Rady Ministrów, a w życie wszedł od 1 stycznia przyszłego roku. Liczymy, że dzięki tym rozwiązaniom wiele osób wyjdzie z tzw. szarej strefy.

Ile przedsiębiorców obejmie niższy ZUS, i jaki będzie to koszt dla budżetu?
Zmiany mogą dotyczyć ok. 200 tys. przedsiębiorców, głównie prowadzących jednoosobową działalność. Według szczegółowych wyliczeń przeprowadzonych we współpracy z Ministerstwem Finansów, roczny koszt dla budżetu to maksymalnie 500 mln zł. Z drugiej jednak strony korzyści dla przedsiębiorstw i gospodarstw domowych szacujemy na ok. 1,5 mld zł. Ważne są też inne spodziewane efekty tych zmian, takie jak rozwój przedsiębiorczości, pobudzenie aktywności zawodowej, wspomniane już ograniczenie szarej strefy oraz poprawa przeżywalności przedsiębiorstw.

Pani minister, powołujecie rzecznika małych i średnich przedsiębiorstw. Po co przedsiębiorcom państwowa instytucja o bardzo ograniczonych kompetencjach? Czy nie wystarczą działające już organizacje skupiające przedsiębiorców, które doskonale znają ich potrzeby?
Jeżeli spojrzymy, jak w Polsce zorganizowani są przedsiębiorcy, to oni przede wszystkim są zdezorganizowani. Po pierwsze, działa bardzo wiele instytucji ich zrzeszających. Po drugie, są tam głównie wielkie i duże przedsiębiorstwa. Ci średni i mali, czyli ponad 90 proc. prowadzących działalność gospodarczą, nie ma swoich reprezentantów. Rzecznik będzie zatem przede wszystkim stał na straży praw tych najmniejszych. Będzie na przykład mógł zwracać się do urzędu skarbowego o objaśnienie trudnych i wątpliwych kwestii prawnych lub do sądów o rozstrzygnięcie rozbieżności w orzecznictwie. Przystępować do postępowań czy informować właściwe organy o nieprawidłowościach w działaniu administracji.

Jeżeli spojrzymy na rankingi innowacyjności gospodarki, to plasujemy się na szarym końcu. Co zrobić, by nasza gospodarka z imitacyjnej stałą się innowacyjna?
Jeśli chcemy dogonić świat, to musimy biec szybciej. A biec szybciej nie da się za pomocą jedynie taniej siły roboczej, ale poprzez opracowywanie rozwiązań, które podbiją nie tylko Polskę ale i świat. Poza zwiększaniem nakładów na badania i rozwój, a tu dysproporcje pomiędzy czołówką, która wydaje 5-7 proc. PKB, a Polską, która wydaje 1 proc. PKB są olbrzymie, trzeba zachęcać przedsiębiorców do zwiększania nakładów na inwestycje. A można to robić poprzez system podatkowy, jak choćby wprowadzona w zeszłym roku ulga na badania i rozwój. Obecnie pracujemy wspólnie z Ministerstwem Finansów nad tzw. innovation box.

Czytaj także: Rząd ociepli domy najbiedniejszym mieszkańcom 33 miast [LISTA]

Czyli?
To zachęta podatkowa, która pozwoli płacić znacząco niższy CIT tym, którzy uzyskują przychody z tytułu komercjalizacji wyników prac badawczo-rozwojowych. Przedsiębiorca zainwestował już w B+R, stworzył innowacyjny produkt i zdołał go skomercjalizować. Przychodzi zatem czas na zyski. I my te zyski chcemy opodatkować na niezwykle preferencyjnych warunkach. Wierzymy, że ta preferencyjna stawka CIT sprawi, że nie tylko polscy przedsiębiorcy zainwestują w trudne i ryzykowne poszukiwania innowacji, ale też wielkie zagraniczne firmy innowacyjne zdecydują się przenieść do Polski.

Pani minister, zmieniamy temat – pani konik, czyli walka ze smogiem. 40 tys. zgonów rocznie. Zwiększone zachorowania na nowotwory, astmę, czy alergie. I miliardy złotych strat z tego tytułu. Jeżeli chodzi o smog, znajdujemy się niestety w światowej czołówce. Jak to zmienić?
Smog to śmiertelnie poważny problem. Zabija nas w sposób cichy i niewidoczny, co powoduje, że wiele osób nie zdaje sobie sprawy z zagrożenia
. Nasz rząd jest pierwszym, który podszedł do tego zagadnienia całościowo. Żeby poprawić jakość powietrza w Polsce musimy zmienić prawo, wdrożyć pakiet osłonowy dla osób najbardziej potrzebujących, które nie są w stanie samodzielnie ponieść kosztów termomodernizacji domów oraz uświadamiać społeczeństwo o śmiertelnych skutkach zanieczyszczenia powietrza. Od 1 października obowiązuje rozporządzenie dotyczące standardów emisyjnych dla kotłów i nie wolno już sprzedawać tzw. kopciuchów. W najbliższym czasie na rządzie ma stanąć projekt nowelizacji ustawy o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliwa. Zawiera on regulacje dotyczące wprowadzenia instytucji świadectwa jakości paliw stałych, które dawać będą konsumentom informacje dot. poziomu kaloryczności i jakości kupowanych przez nich paliw stałych.

W Polsce jest 3,8 mln pieców starego typu. Nie wszystkich stać na ich wymianę. Mam też wątpliwości, czy państwo stać na sfinansowanie tego procesu.
Stare piece, palenie złej jakości paliwem lub wręcz śmieciami oraz brak lub niewłaściwa termomodernizacja budynków mieszkalnych to jedne z głównych przyczyn fatalnej jakości powietrza w Polsce. Około 12,2% mieszkańców Polski, czyli ok. 1,3 mln gospodarstw domowych, nie stać na samodzielne pokrycie kosztów termomodernizacji. Dlatego pracujemy nad uruchomieniem mechanizmu sfinansowania przez administrację publiczną (rządową i samorządową) całości tych kosztów dla osób najbardziej potrzebujących. W pilotażu weźmie udział kilka gmin wchodzących w skład 33 zlokalizowanych w Polsce miejscowości spośród grupy 50 miast z najbardziej zanieczyszczonym powietrzem w Europie. Chcemy przeznaczyć na to środki z Funduszu Termomodernizacji i Remontów administrowanego przez Bank Gospodarstwa Krajowego. Pod koniec ubiegłego roku fundusz został dofinansowany kwotą 180 milionów złotych. Do tego NFOŚ ma przeznaczyć do 2021 r. 15,5 mld zł na walkę o poprawę powietrza w Polsce. Musimy mieć jednak świadomość, że poprawa powietrza, to proces długi. Nie zrobimy tego, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.

Pani minister, czy znajduje pani czas na prywatne życie i swoje pasje?
To bardzo trudne, ale nie zapominam o tym, że w domu nie jestem ministrem, ale przede wszystkim mamą trójki świetnych chłopców. Wyrywam każdą wolna chwilę, by być z nimi, odrobić lekcje, po prostu porozmawiać.

Czy dla kariery poświęciła pani narciarską pasję?
(Śmiech) No cóż, w tym sezonie nie udało mi się jeszcze pojeździć z rodziną na nartach.


Rozmawiał Hubert Biskupski

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze