Tadeusz Kościński

i

Autor: KPRM Tadeusz Kościński

Minister finansów: Pracujemy nad ulgą Morawieckiego, żeby pomóc przedsiębiorcom

2021-05-27 14:06

Minister finansów Tadeusz Kościński w rozmowie z "Super Expressem" mówi o szczegółach rozwiązań podatkowych, jakie zostały zaproponowane w Polskim Ładzie. Ujawnia, od kiedy wejdzie w życie wyższa kwota wolna od podatku - 30 tys. zł - a także kiedy zostanie podniesiony drugi próg podatkowy. Zdradza też, jakie rząd ma pomysły na wyzerowanie strat tym osobom, które zarabiają w przedziale 6000 zł - 10000 zł i straciłyby na zmianach wprowadzonych przez Polski Ład. Jednym z takich pomysłów, jest tzw. ulga Morawieckiego.

Panie ministrze, jakie są cele zmian podatkowych zaproponowanych w Polskim Ładzie?

Jest ich wiele. Zacznijmy od społecznych. Zmieniając klin podatkowy chcemy sprawić, żeby Polacy mieli więcej pieniędzy w portfelach. To nam napędzi konsumpcję, czyli jeden z motorów wzrostu gospodarczego. I tu przechodzimy do kolejnego celu zmian podatkowych - chcemy dać mocny impuls do szybkiego rozwoju gospodarczego, sprawić by polska gospodarka stawała się coraz bardziej innowacyjna i konkurencyjna. Stąd różne ulgi i granty np. na badania.

Zaproponowanych zmian w Polskim Ładzie jest bardzo dużo, ale tylko część tak naprawdę wzbudza żywe dyskusje. Zacznijmy od podniesienia kwoty wolnej od podatku. Czy ta zmiana wejdzie w życie od 1 stycznia 2022 r? I czy obejmie ona wszystkich bez względu na wysokość dochodów, bez progów, które istnieją obecnie?

Chcemy, by ta zmiana weszła w życie od 2022 r. Ta sama sytuacja dotyczy podniesienia drugiego progu podatkowego z 85 tys. zł do 120 tys. zł i zmian w składce zdrowotnej. Wyższa kwota wolna od podatku będzie taka sama dla wszystkich obywateli rozliczających się na skali. Na zmianach skorzysta aż 18 milionów Polaków, czyli 2/3 podatników. Reforma klina podatkowego dla 90 procent podatników jest korzystna lub neutralna.

Jaki będzie koszt dla budżetu państwa podniesienia kwoty wolnej i drugiego progu podatkowego?

Koszt zmian w klinie podatkowym to ok. 5-7 mld zł. Natomiast patrzmy na reformę podatkową jak na inwestycję w rozwój Polski i przywrócenie sprawiedliwości społecznej. Przypomnę, że trzecim elementem zmian w klinie jest ujednolicenie zasad obliczania składki zdrowotnej i likwidacja możliwość jej odliczenia zarówno przez przedsiębiorców, jak i przez pracowników. Poza tym dla przedsiębiorców wprowadzamy te same zasady które obowiązują osoby zatrudnione na umowie i pracę. Prowadzący działalność gospodarcza zapłacą również składkę zdrowotną proporcjonalną do osiąganego dochodu.

Czy składki zdrowotnej od podatku nie będą mogli odliczać wszyscy podatnicy? Podobno rozważaliście, że ta zmiana obejmie tylko najlepiej zarabiających?

Będą trzy etapy zmian. Pierwszy: podnosimy kwotę wolną od podatku do 30 tys. zł dla wszystkich. I drugi próg podatkowy z 85 tys. zł na 120 tys. zł dla rozliczających się na skali podatkowej. I kolejny temat: wszyscy płacąc składkę zdrowotną nie będą mogli odliczyć jej od podatku. Wszyscy. Ci, którzy zarabiają ponad 6 tys. zł miesięcznie mogliby na takich zmianach stracić, stąd pomysł, aby zrekompensować straty dla pracujących na umowę o pracę i płacących PIT według skali. Dla nich mamy ulgę dla klasy średniej. Na podstawie dwóch algorytmów ryczałtowo wyrównamy stratę tej grupie. Zmiany w składce zdrowotnej, wyższa kwota wolna i II próg oraz ulga dla klasy średniej spowodują, że na zmianach skorzystają zarabiający na umowie o pracę do 6,5 tys. zł miesięcznie, a osoby z pensją do blisko 13 tys. nic nie stracą. Pozostają ci, którzy płacą podatek liniowy lub ryczałt, a zarabiają do 10 tys. zł. Żeby wyzerować im stratę pracujemy nad tzw. ulgą Morawieckiego.

Wspomniał pan o uldze dla klasy średniej. Dwa algorytmy, dwa przedziały. Strasznie to skomplikowane. Po co tak bardzo komplikować podatki?

Czy to skomplikowane, to kwestia dyskusyjna. Pracujemy nad tym, by było to jak najprostsze.

W Polskim Ładzie jest zapowiedź likwidacji tzw. śmieciówek. Z wypowiedzi polityków wynika, że chodzi o uskładkowienie wszystkich umów zleceń. A co z umowami o dzieło?

W tym momencie wychodzimy ze sfery polityki fiskalnej i wkraczamy do polityki społecznej. Głównym celem tej zmiany jest zmotywowanie pracodawców do zatrudniania pracowników na umowy o pracę, a nie na umowy, przy których pracownik może w przyszłości stracić.

Politycy PiS przekonują, że Polski Ład dla 90 proc. podatników będzie korzystny bądź neutralny. Wśród beneficjentów zmian podatkowych jest większość emerytów i zatrudnionych na umowę o pracę. Ale tylko 40 proc. prowadzący jednoosobową działalność gospodarczą. Czy ta grupa może jeszcze liczyć na wprowadzenie zmian?

Jeśli ktoś zarabia 20-25 tys. zł miesięcznie na umowę o pracę i straci kilkaset złotych, to nie jest to dla niego bardzo bolesne. Mamy też jednoosobowe działalności gospodarcze zarabiające do 10 tys. zł i tutaj pracujemy na ulgą Morawieckiego, o której już wspominałem. Tylko te wysokodochodowe działalności gospodarcze zapłacą więcej w relacji do stanu obecnego.

Kiedy można się spodziewać projektów ustaw zmieniających podatki?

Projekty dotyczące klina podatkowego będą gotowe niedługo. Później Rada Ministrów, Parlament i podpis Prezydenta. Chcemy, by reforma mogła wejść w życie od 2022 r.

Polska należy do państw, gdzie klin podatkowy jest jednym z najwyższych. De facto mamy podatki degresywne. Stąd pomysł, obecny na agendzie przez ostatnie lata, żeby zlikwidować tzw. 30-krotność składki ZUS. Czemu się państwo z tego wycofali?

To co proponujemy teraz to zmniejszanie klina podatkowego poprzez zwiększanie kwoty wolnej od podatku, podniesienie II progu w skali podatkowej i zmiany w składce zdrowotnej. Likwidacja 30-krotności mogłaby być posunięciem zbyt radykalnym. Chcemy zmieniać system podatkowy na bardziej sprawiedliwy, ale robić to w sposób ewolucyjny, tak aby zmiany nie były zbyt dotkliwe dla żadnej grupy społecznej

Jak by pan minister zdefiniował pojęcie klasy średniej?

Średnia płaca w Polsce to ok. 5,5 tys. zł. Osoby zarabiające więcej, do ok. 13 tys. zł to dla mnie klasa średnia. I ta właśnie grupa nie straci na reformie.

Lewica zarzuca wam, że Polski Ład, to lifting a nie rewolucja podatkowa. Domaga się większej liczby progów podatkowych, podatku katastralnego, czy podatku od dziedziczenia. Czy pracujecie na którymś z tych rozwiązań?

Jedni mówią, że to jest lifting, a ktoś inny powie, że i tak za dużo kombinujemy. Nigdy nie można wszystkim dogodzić. Jestem przekonany, że większość Polaków widzi, że zaproponowaliśmy odważne zmiany w systemie podatkowych, na których zdecydowana większość z nich skorzysta. My obraliśmy jeden kurs i się go trzymamy. Nasz kurs to ciągły rozwój gospodarki, również poprzez obniżkę podatków. Nie pracujemy obecnie nad podwyżką podatków, właśnie zaproponowaliśmy ich obniżenie poprzez zmiany w klinie podatkowym. Chcemy, by system był sprawiedliwy i szczelny i by więcej pieniędzy zostało w kieszeni Polaków. Tym samym napędzimy konsumpcję, co przełoży się na dalszy wzrost gospodarczy.

Jaki jest stan finansów publicznych? Patrząc na wykonanie budżetu za I kwartał, to można odnieść wrażenie, że jest całkiem przyzwoity (nadwyżka 9 mld zł) i wzrost dochodów z VAT, PIT i CIT, podatku akcyzowego. Czy to tylko efekt bazy i tego, że w I kwartale 2020 r. nastąpiło olbrzymie załamanie z powodu pandemii, czy faktycznie jest tak dobrze?

Patrząc na stan finansów publicznych rok do roku, to oczywiście mamy wzrost. Ale trzeba pamiętać, że w 2020 r. mieliśmy recesję. Obecnie mamy ponad 9 mld zł nadwyżki budżetowej. Wychodzimy z największego kryzysu finansowego od lat, szybko rośnie eksport i produkcja przemysłowa. To bardzo dobre dla gospodarki i to widać w finansach publicznych.

Rozmawiał Hubert Biskupski

Sonda
Czy to dobrze, że bogatsi zapłacą wyższe podatki?
Super Raport 27.05 (Goście: Krzysztof Kwiatkowski - senator, były szef NIK, Radosław Sikorski - eurodeputowany), Sedno Sprawy: W. Kosiniak-Kamysz

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze