Żona oskarża Misiaka. W tle niepłacenie alimentów
Jak informuje Radio Zet, w zażaleniu adwokaci udowadniają, że żona byłego senatora Eva Mantziou jest świadkiem niewiarygodnym, bo jest z nim w wielowątkowym konflikcie rodzinnym. Cała "afera Misiaka" jest niczym innym jak zemstą żony oraz próbą majątkowego szantażowania męża przy pomocy pomówień przed organami ścigania - utrzymują obrońcy Misiaka.
Dodatkowo podkreślają, że Eva Mantziou w innym śledztwie Prokuratury Regionalnej w Szczecinie jest osobą podejrzewaną o przywłaszczenie mienia, ale postanowienie z grudnia 2020 roku o postawieniu jej zarzutów do dziś nie zostało jej ogłoszone- czytamy na portalu.
Obrońcy byłego senatora udowadniają też w nim, że sąd niewłaściwie uznał, że zgromadzone dowody wskazują na prawdopodobieństwo przestępstwa i obawę, że może dojść do prób nakłaniania świadków do składania fałszywych zeznań.
Portal powołuje się na nieoficjalne informacje według, których Eva Mantziou utrzymuje, że jest ofiarą Tomasza Misiaka, który między innymi uchyla się od płacenia alimentów na ich wspólnego syna. Zaległości Misiaka mają sięgać 100 tys. zł.
Jak twierdzi Radio Zet, drugi świadek prokuratury Krzysztof I. obciąża Misiaka dla korzyści osobistych, ponieważ przed dwoma Prokuraturami w kraju toczą się postępowania, w których pojawia się jego nazwisko. Dotyczą one wyłudzenia podatku VAT na blisko 5 mln zł.