Największy i najdroższy (warty miliard euro) statek pasażerki "Harmony of the Seas" właśnie został oddany amerykańskiemu operatorowi organizującemu rejsy m.in. po Morzu Karaibskim. Do października statek będzie pływał w regionie Morza Śródziemnego.
Zobacz: Złupili nas na Eurowizji?
Współczesny Titanic powstawał niemal przez trzy lata we Francji. Statek to pływające miasto. Ma wyporność 120 tysięcy ton. Liczy aż 16 pięter. Na pokładzie znajduje się 2700 kabin pasażerskich, które pomieszczą 6300 gości. Sama załoga będzie składać się z 2100 osób.
Na statku jest praktycznie wszystko, czego dusza zapragnie. Aż 66 tysięcy metrów kwadratowych przeznaczono na ekskluzywne restauracje, bary oraz inne ciekawe atrakcje. Goście na brak ruchu nie będą mogli narzekać. Na miejscu czeka na nich największa na tego typu statkach, zjeżdżalnia do basenu z morską wodą, boisko do koszykówki oraz do mini golfa, symulator surfowania ze sztucznymi falami, teatr, pasaż handlowy, kasyno, a także uroczy zewnętrzny ogród z 12 tys. roślin.
Macierzystym portem ogromnego statku będzie Barcelona.