Nowoczesna wytyka błędy w PPK
Projekt Pracowniczych Planów Kapitałowych został przyjęty przez rząd 28 sierpnia br. Według PiS to największy (po programie „Rodzina 500 plus”) rządowy i powszechny program społeczny zwiększający bezpieczeństwo finansowe polskich rodzin.
Z tym nie zgadzają się posłowie Nowoczesnej. Rzeczniczka prasowa i wiceprzewodnicząca klubu Paulina Hennig-Kloska pochwaliła w Sejmie rząd PiS za to, że "po raz pierwszy w tej kadencji pomyślał o przyszłości obywateli, a nie o tym, jak konsumować ich pieniądze każdego dnia na swoje potrzeby polityczne". Z kolei jej partyjny kolega Marek Sowa przyznał, że "PPK bez wątpienia zasługują na to, by poważnie je potraktować i pochylić się w trakcie prac".
Hennig-Kloska podkreśliła również, że rządowy projekt zawiera "wiele wad, które ostatecznie mogą zadecydować o tym, że program ten podzieli losy innych programów emerytalnych wprowadzanych w minionych latach, które ani nie stały się powszechne, ani popularne wśród obywateli, ani też nie zabezpieczyły ich przyszłości emerytalnej".
Zdaniem posłanki PPK nie jest programem powszechnym, co podkreślał premier Morawiecki. Rzeczniczka N. wskazała, że Plany wykluczają "dwie dosyć duże grupy obywateli, skazane na co dzień na niskie, głodowe wręcz, emerytury" - samozatrudnionych i rolników.
- Poza systemem PPK mogą znaleźć się łącznie blisko 3 mln Polaków - dodała.. Według Sowy problem wykluczenia z systemu dotyczyć będzie również pracowników sektora małych i średnich przedsiębiorstw.
Przypomnijmy, że PPK ruszą od 1 stycznia 2019 roku. Program ma docelowo objąć 11 mln pracujących, lecz będzie on dobrowolny i każdy pracownik będzie mógł się z niego wypisać.
Na czym będzie polegało uczestnictwo w PPK? Do kwoty wpłacanej przez pracownika (min. 2 proc. wynagrodzenia brutto, max 4 proc.), drugie tyle dokłada pracodawca (min. 1,5 proc., max 4 proc.) i państwo w postaci wpłaty powitalnej 250 zł oraz dopłaty rocznej 240 zł.
W pierwszej kolejności Planami zostaną objęci najwięksi pracodawcy w kraju, którzy zatrudniają powyżej 250 pracowników. Ostatnim etapem wprowadzanie PPK będzie połowa 2020 roku, kiedy do programu przystąpią firmy zatrudniające poniżej 20 osób i jednostki sektora finansów publicznych.
Jak odebrać zgromadzone środki w PPK? Osoba w wieku emerytalnym będzie mogła jednorazowo wypłacić 1/4 zgromadzonych oszczędności. Reszta ma być wypłacana w ratach przez 10 lat. Będzie można też wyliczyć wspólną emeryturę z małżonkiem. Istnieje również możliwość przekazania całego świadczenia do zakładu emerytalnego.
Jeśli oszczędzający od razu będzie chciał dostać wszystkie pieniądze w jednej transzy, musi liczyć się z koniecznością zapłacenia tzw. podatku Belki (podatek od dochodów kapitałowych w Polsce, czyli 19 proc.). Zostanie z niego zwolniony, jeśli oszczędności będzie wypłacał przez minimum 10 lat.