Polski wątek w śledztwie
Wielomiesięczne śledztwo, w które zaangażowane były m.in.: Krajowa Administracja Skarbowa, Prokuratura Okręgowa w Gdańsku, Prokuratura Krajowa oraz funkcjonariusze Straży Granicznej i Policji, pozwoliło uprawdopodobnić, że do Polski sprowadzane są za pośrednictwem kilku państw, w tym przede wszystkim Kazachstanu, ogromne ilości sklejki brzozowej. Dało to instytucjom naszego państwa możliwość podjęcia zdecydowanych kroków. Zabezpieczony w ostatnich tygodniach materiał dowodowy umożliwi zbadanie skali zjawiska i powiązanych z procederem podmiotów, zarówno polskich, jak i zagranicznych. Już wiadomo, że w nielegalne działania jest zaangażowanych wiele rodzimych firm, w tym zarówno z długą historią funkcjonowania na polskim rynku, jak i spółek tworzonych specjalnie do osiągnięcia zysku z procederu łamania unijnych sankcji.
Jak informowaliśmy 12 sierpnia w artykule Podejrzenia o handel sklejką z Białorusi, 24 lipca 2024 r. na polecenie Prokuratury Okręgowej w Gdańsku doszło do wejścia służb (Służba Celno-Skarbowa) do dwóch magazynów grupy Kornix, w Wejherowie i Skarszewach, zajęcia towaru i pobrania próbek sklejki w celu określenia jej pochodzenia, jak również zabezpieczenia komputerów, serwerów czy dokumentów grupy Kornix. Ponadto zatrzymano pojazdy przewożące sklejkę. Według nieoficjalnych informacji w magazynach grupy Kornix znaleziono sklejkę brzozową pochodzącą m.in. z Kazachstanu, Ukrainy i Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Śledczych zaskoczyło pochodzenie sklejki z ostatniego z wymienionych państw, bo powszechnie wiadomym jest, że nie ma tam ani lasów, ani przetwórstwa drzewnego. Również Kazachstan nigdy nie był rozpoznawalnym producentem sklejki w związku z ograniczonymi zasobami. Deklaracje pochodzenia towaru nie wskazywały na pochodzenie rosyjskie.
Duża skala przedsięwzięcia, wspieranego przez bardzo wiele instytucji państwowych, świadczy o determinacji polskiego rządu w eliminowaniu nielegalnych praktyk, które naruszają sankcje UE oraz łamią nasze krajowe prawo. Podczas swoich intensywnych działań, służby zidentyfikowały też inne kanały dystrybucji nielegalnej sklejki, jak chociażby fasadowe firmy z Turcji, Chin, Kazachstanu, Kirgistanu i Zjednoczonych Emiratów Arabskich, za pośrednictwem których Rosja i Białoruś usiłują omijać unijne ograniczenia. Już od końca 2022 roku organy państwowe były informowane o nielegalnym imporcie sklejki brzozowej pochodzenia rosyjskiego, a w październiku 2023 roku Prokuratura Okręgowa w Gdańsku wszczęła postępowanie dotyczące możliwości popełnienia przestępstwa m.in. przez osoby związane z grupą Kornix.
Problem wagi państwowej
Ministerstwo Finansów powołało zespół roboczy w sprawie omijania sankcji i nielegalnego importu sklejki rosyjskiej na teren Polski. W maju 2024 roku z inicjatywy Stowarzyszenia Producentów Płyt Drewnopochodnych w Polsce oraz Pracodawców RP odbyło się spotkanie, w którym udział wzięli udział przedstawiciele Ministerstwa Finansów, Krajowej Administracji Skarbowej, w tym departamentu ds. zwalczania przestępczości zorganizowanej, Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska, Urzędu Celnego, Ministerstwa Rozwoju i Technologii oraz ABW. Również w maju 2024 roku, z inicjatywy Pracodawców RP oraz Stowarzyszenia Producentów Płyt Drewnopochodnych w Polsce, zorganizowano webinar, podczas którego przedstawiono wpływ nielegalnego importu sklejki na sytuację producentów w Polsce oraz omówiono ryzyka prawne i podatkowe dla kupujących sklejkę nielegalnego pochodzenia. W wydarzeniu wzięło udział aż 140 osób.
Co ważne – jak zostało to wyjaśnione w trakcie prezentacji – import i dystrybucja sklejki rosyjskiej ze sfałszowanymi dokumentami pochodzenia stanowi oszustwo celne (artykuł 87 KKS), natomiast nabywanie takich towarów jest paserstwem celnym (art. 91 KKS). Przestępstwa karne i karno-skarbowe są zagrożone bezwzględnym pozbawieniem wolności oraz wielomilionowymi karami, nie tylko dla zarządów spółek, ale i osób podejmujących decyzje o zakupie nielegalnie sprowadzanej sklejki, które nie są członkami zarządu danego podmiotu. Cały proceder wiąże się zatem z szeregiem sankcji prawno-podatkowych.
Natomiast w czerwcu 2024 roku szef KAS Marcin Łoboda wymienił walkę z łamaniem unijnych sankcji jako drugi najważniejszy priorytet kierowanej przez niego instytucji: „Na 13 pakietów sankcyjnych, które wprowadziła UE, w polskim systemie prawa były zaimplementowane cztery. Priorytetem MSZ, które to koordynuje, ale też naszym, jest doprowadzenie do tego, żeby wszystkie 13 pakietów było wprowadzone. Przystąpiliśmy też do porozumienia, razem z Krajami Bałtyckimi i Finlandią, w celu szerszego egzekwowania sankcji. Chodziło głównie o skrupulatne kontrole na granicy pod względem tego, co jest przewożone, nawet tranzytem, przez teren Białorusi i Rosji” – powiedział Łoboda.
Jak widzimy, po miesiącach pracy, która w ostatnim czasie była szczególnie intensywna, organy państwowe podjęły konkretne działania zmierzające do ukrócenia procederu nielegalnego sprowadzania sklejki objętej sankcjami na teren Polski. Czynności podejmowane przez służby nie tylko chronią rynek europejski przed nielegalnym importem, ale także przeciwdziałają finansowaniu agresji Rosji na Ukrainie. Nasi rozmówcy wskazują, że nielegalni importerzy sklejki mają na rękach krew nie tylko żołnierzy, ale również cywilów, w tym dzieci, mordowanych na Ukrainie. Z uzyskanych przez nas nieoficjalnych informacji wynika, że służby przyglądają się wszystkim importerom sklejki oraz podmiotom, które nią handlują. Planowane są dalsze skoordynowane działania w sprawie, w tym weryfikacja kontrahentów grupy Kornix, której przedstawiciele – jak już opisywaliśmy w poprzednim artykule – nie udzielili odpowiedzi na nasze pytania.
Rosja i Białoruś „drewnianymi potęgami”
Rosja jest „drewnianą potęgą”. W 2019 roku (przed wprowadzeniem ceł antydumpingowych) udział rosyjskich producentów w europejskim segmencie sklejki osiągnął ponad 50% (a razem z Białorusią 60%). W minionych latach przedsiębiorcy rosyjscy intensywnie inwestowali w przemysł drzewny i przetwórstwa drzewnego. Moce produkcyjne rosyjskich przedsiębiorstw z tego segmentu w 2019 roku były szacowane na 5 mln m3 i systematycznie rosły. Przykładowo w 2021 roku kraj ten był drugim największym eksporterem tarcicy na świecie. W końcu 2021 roku kraje członkowskie zakupiły rosyjskie drewno o łącznej wartości 3,16 mld Euro, co stanowiło 2 proc. (pod względem wartościowym) eksportu Rosji, który trafił do Unii Europejskiej.
Co ma znaczenie dla rynku sklejki, Rosja posiada jeden z większych rezerwuarów lasów brzozowych – 70% światowych zasobów brzozy znajduje się właśnie w Rosji. Istotną częścią jej eksportu – w tym do Unii Europejskiej – była właśnie sklejka brzozowa. Rosja z Białorusią posiadają wystarczające zasoby, aby pokryć właściwie całe unijne zapotrzebowanie na ten produkt. Biorąc pod uwagę z jednej strony moce produkcyjne rosyjskich przedsiębiorstw, a z drugiej strony fakt, że zapotrzebowanie wewnętrzne to tylko ok. 1 mln m3, przedsiębiorcy – wspierani przez rosyjskie władze – byli zainteresowani wprowadzaniem nadwyżek drewna i artykułów drzewnych na rynek unijny, gwarantujący stałe i wysokie zyski (wobec niskich kosztów produkcji oraz potrzeby pozyskania dewiz). W tym celu rosyjscy eksporterzy stosowali różne niedozwolone i nieuczciwe praktyki rynkowe, w tym ceny dumpingowe na swoje produkty.
W listopadzie 2021 roku Unia Europejska nałożyła dodatkowe (antydumpingowe, doliczane do podstawowych) cła w wysokości do 15,80% w celu obrony rynków krajów członkowskich przed importem rosyjskiej sklejki. Ochrona w postaci ceł realnie obowiązywała od czerwca 2021 roku (cła tymczasowe), a w listopadzie 2021 roku została usankcjonowana w postaci ceł definitywnych. Cła i sankcje działały: w 2021 roku sklejki brzozowej wyprodukowano w Rosji w ilości 4,5 mln m3, a rok później już tylko 3,2 mln m3. Obroty Rosji z Unią Europejską w zakresie sklejki brzozowej istotnie spadły po wprowadzeniu ceł antydumpingowych, gdyż cena sklejki z krajów członkowskich stała się znowu konkurencyjna. Nie zmienia to faktu, że nadwyżki produkcji były nadal gigantyczne.
O ile przemysł drzewny stanowi istotny element gospodarki Rosji, to jest jeszcze ważniejszy na Białorusi. Drewno jest bowiem jedynym surowcem naturalnym, w który Białoruś jest zasobna. Zgodnie z danymi Banku Światowego z 2020 roku aż 43,2% powierzchni (tj. ponad 8,7 mln hektarów) Białorusi jest zalesione, a powierzchnia ta się zwiększa. Dzięki temu w 2021 roku drewno stanowiło pod względem wartościowym aż 23,7% białoruskiego eksportu do Unii Europejskiej i było główną białoruską pozycją eksportową. Białoruskie firmy sprzedawały drewno i produkty drzewne praktycznie wyłącznie krajom członkowskim Unii Europejskiej. Przed nałożeniem sankcji Białoruś była jednym z największych dostawców drewna spoza Unii Europejskiej – w 2021 roku sprzedała do państw członkowskich Unii Europejskiej drewno o wartości 1,37 mld Euro.
Śledztwa dziennikarskie w Europie
Z uwagi na znaczenie przemysłu drzewnego dla gospodarek obu krajów Unia Europejska ogłosiła zakaz importu drewna i artykułów drzewnych w jednym z pierwszych pakietów sankcji. Po wprowadzeniu ograniczeń import drewna i artykułów drzewnych z Rosji i Białorusi do państw Unii Europejskiej został całkowicie wstrzymany. Oczywiste jest, że oba kraje nie zaprzestały produkcji drewna i artykułów drzewnych, lecz musiały zacząć poszukiwania nowych rynków zbytu. Jako że nie były one w stanie zapewnić odbioru całej rosyjskiej i białoruskiej produkcji, to – podobnie jak po wprowadzeniu ceł antydumpingowych – natychmiast po wejściu w życie sankcji unijnych rozpoczęły się próby obchodzenia ograniczeń w imporcie drewna i artykułów drzewnych. Unijna produkcja nie jest w stanie w całości zaspokoić wewnętrznego zapotrzebowania na te produkty, co sprzyja przymykaniu oczu na obchodzenie sankcji także przez unijnych odbiorców, tym bardziej że produkty objęte sankcjami są znacznie tańsze, a różnice w cenie do produkcji rodzimej sięgają niekiedy nawet 100% produkowanej w Unii sklejki.
W tym samym czasie, gdy wprowadzone zostają unijne sankcje, na rynku pojawiają się nowi zaskakujący eksporterzy drewna do Polski i innych krajów Unii Europejskiej: Kazachstan, Kirgistan czy Turcja. Państwa te nie były bowiem objęte żadnymi ograniczeniami: ani nie obowiązywał zakaz sprowadzania towarów z tych krajów, ani nie były stosowane jakiekolwiek cła antydumpingowe. Proceder nielegalnego oznaczania rosyjskich i białoruskich produktów drzewnych jako kazachskich, kirgiskich czy tureckich (albo innych – coraz to nowych) był przedmiotem polsko-litewsko-białoruskiego dziennikarskiego śledztwa, którego wyniki zostały opublikowane już w grudniu 2022 roku w portalu frontstory.pl pt. „Pellet z krwawym stemplem”. Analogiczne ustalenia analityków z Belarusian Investigative Centre zostały przywołane w artykule pt. „Białoruś oraz Rosja omijają sankcje i bez większych problemów sprzedają Europie drewno” opublikowanym 1 sierpnia 2023 roku na portalu Obserwator Gospodarczy.
Ponadto Polska Agencja Prasowa przytaczała wyniki śledztwa przeprowadzonego przez dziennikarzy z Belgii, których ustalenia mają odzwierciedlenie w danych Europejskiego Urzędu Statystycznego (Eurostat). Na przykład w każdym kwartale 2021 roku UE importowała jedynie 10 tysięcy ton drewna pochodzenia tureckiego. W ostatnim kwartale 2022 r. było to już 66 tysięcy ton. Kirgistan w 2021 roku w ogóle nie wyeksportował do Europy ani jednej tony drewna, natomiast w trzech ostatnich miesiącach ubiegłego roku było to już ponad 17 tysięcy ton. Powyższe śledztwa stanowią jedynie niewielki wycinek tematu. Z każdym miesiącem pojawią się kolejne publikacje i ustalenia, w tym identyfikowane są nowe mechanizmy omijania ograniczeń.
Analitycy PKO Banku Polskiego S.A. w raporcie branżowym z lutego 2023 r. pt. „Sytuacja na rynku surowców drzewnych” potwierdzili opisane ustalenia oraz wyraźnie wskazali, że unijne sankcje nałożone na Rosję i Białoruś zakazujące importu m.in. drewna i wyrobów z drewna z tych państw ograniczyły dostawy surowców z tych kierunków, jednak całkiem ich nie wyeliminowały. Co więcej, eksperci podkreślili, że rosyjskie i białoruskie surowce nadal są sprowadzane do państw Unii Europejskiej, w związku z czym importerzy powinni zachować szczególną ostrożność przy imporcie z rynków Azji Środkowej.
Jeszcze innym potwierdzeniem procederu „prania rosyjskich pieniędzy ze sklejki brzozowej objętych sankcjami UE” były ustalenia dokonane przez Earthsight. W raporcie z 28 września 2023 roku brytyjska organizacja wskazała, że nielegalny import rosyjskiej sklejki do Unii Europejskiej przez państwa trzecie (tzw. pranie sklejki brzozowej) wynosi 21 milionów Euro miesięcznie. Earthsight w raporcie ujawniło nawet dokumenty wewnętrzne jednego z największych rosyjskich przedsiębiorców z branży drzewnej, które stanowiły instrukcje „prania sklejki brzozowej”.