Elektrownia atomowa, Niemcy

i

Autor: SHUTTERSTOCK

Energetyka

Niemcy chcieli być eko i wyłączyli atom. Teraz palą węglem na potęgę

2023-04-23 7:47

"Niemcy dopięli swego i wyłączyli energetykę jądrową po ponad 60 latach użytkowania. Paradoksalnie, kolejny dzień po tej decyzji system elektroenergetyczny Niemiec musiał być wspierany przez... francuski atom - czytamy na stronie energetyka24.com. Portal informuje, że intensywność emisji niemieckiej energetyki sięgnęła 619 gramów CO2 na kilowatogodzinę (dla porównania polska średnia to 700g CO2/kWh). Dodatkowo, działało tylko 10 porc. niemieckich wiatraków, a RFN importowała moc z Francji i Polski.

Niemcom grozi blackout?

Jak czytamy na portalu, przez słabe warunki pogodowe, tego dnia prawie 30 tys. turbin wiatrowych w Niemczech pracowało tylko na ok. 11 proc. swoich możliwości, a energia słoneczna wyniosła zaledwie 4,2 proc. możliwej do uzyskania mocy. 16 marca sprowadzono łącznie do kraju 6 GW. Jak podkreśla bild , na który powołuje się portal., to nie pierwszy raz w tym roku, kiedy wystąpiła taka sytuacja. W połowie marca, Niemcy zmuszone były do importu ok. 1,3 GW energii elektrycznej, aby być w stanie w pełni pokryć krajowe zapotrzebowanie.

Portal energetyka24.com, informuje, że badania przeprowadzone przez centrum analiz McKinsey wskazują, że problem niedoboru mocy w Niemczech nie będzie jednorazowy.

-Przewidywane jest, że w bliskiej przyszłości kraj będzie miał trudności z zapewnieniem wystarczającej ilości energii w okresach największego zapotrzebowania. Zgodnie z analizami, do roku 2025 zabraknie aż 4 gigawatów, a w 2030 roku brakujące obciążenie podstawowe wzrośnie do 30 gigawatów-informuje portal energetyka24.com

Decyzję o odejściu Niemiec od energetyki jądrowej podjęła w 2011 r. ówczesna kanclerz Angela Merkel. Stało się to po awarii w elektrowni jądrowej Fukushima w Japonii. Krytycy odejścia od energetyki jądrowej w Niemczech wskazują, że doprowadzi to do wzrostu emisji CO2. Stanie się tak, ponieważ brakującą ilość energii wyprodukują elektrownie węglowe. 

Jak czytamy na portalu wnp.pl, według wstępnych wyników opublikowanych 9 marca przez Federalny Urząd Statystyczny (Destatis) węgiel był najważniejszym surowcem do produkcji energii elektrycznej w Niemczech w 2022 roku. Produkcja energii elektrycznej z węgla wzrosła o 8,4 procent rok do roku. 

Tymczasem na forum unijnym trwają prace nad rozporządzeniem, które wyznaczy surowe limity emisji metanu m.in. w sektorze wydobywczym węgla. Dla Polski wejście w życie przepisów w obecnym kształcie oznaczać będzie przyspieszoną likwidację kopalń, które miały działać jeszcze przez niemal trzy dekady.

Jak szacuje Business Insider, krajowe kopalnie emitują średnio od 8 do 14 ton metanu/kilotonę i ten wskaźnik będzie rósł, bo spółki wydobywcze sięgają po coraz głębsze pokłady węgla. Oznacza to, że większość kopalń nie zmieści się w wyznaczonych przez UE limitach i będzie musiała od 2027 r. płacić za emisje wysokie kary. Władze największego producenta węgla — Polskiej Grupy Górniczej — szacują, że opłaty za emisję metanu przez tę spółkę mogą wynieść nawet 1,5 mld zł rocznie.

Pieniądze to nie wszystko Krzysztof Maj
Sonda
Boisz się zmian klimatycznych?
Nasi Partnerzy polecają

Materiał Partnerski

Materiał sponsorowany

Najnowsze