Opłata za auta spalinowa. Polska nie chce, ale UE naciska. Ile możemy zapłacić?
Wiceminister funduszy i polityki regionalnej Jan Szyszko mówił 20 kwietnia w rozmowie z PAP Biznes, że podatek od aut spalinowych uważa za skrajnie niesprawiedliwy i uderzający w najuboższych. Zapowiedział, że rząd ma w tej kwestii twarde stanowisko w rozmowach z Komisją Europejską, ale negocjacje nie są łatwe.
- KE też jest asertywna w wielu sprawach, traktuje KPO w tej wersji, w jakiej został zaakceptowany przez poprzedni rząd, jako podpisany kontrakt z Polską i nie do końca Komisję interesuje to, że to był inny rząd niż jest teraz - powiedział Szyszko. Następnie dodał, że "zbliżamy się do kompromisu".
Ile taka wypłata wynosi? Podatek funkcjonuje w niektórych państwach europejskich. Przykładowo w Niemczech podatek jest uzależniony od poziomu emisji, jak podaje agencja zatrudnienia Mondi, zwykle to 100-150 euro (430-650 zł).
W życie wejdzie podatek od rejestracji. We Francji sięga nawet 60 tys. euro
Mimo, że rząd nie chce wprowadzać opłaty rocznej od aut spalinowych, to najprawdopodobniej czeka nas podatek od rejestracji aut spalinowych uzależniony od poziomu emisji CO2 lub NOx. W przypadku aut spełniających normę Euro 4 (wyprodukowane od 2006 roku i młodsze), opłata ma nie nie ulec zmianie względem obecnych obciążeń.
- Wdrożenie tej reformy zakłada zmianę już obowiązujących regulacji w zakresie podatku akcyzowego, co oznacza, że nie jest planowane wprowadzenie żadnej dodatkowej opłaty - mówił cytowany przez Onet Krzysztof Bolesta, sekretarz stanu w resorcie środowiska.
Wprowadzenie opłaty ma powstrzymać import do Polski starszych aut używanych.
Na razie nie jest znana wysokość opłaty. Co ciekawe, we Francji kierowcy, których auta emitują minimum 118g/km CO2 muszą zapłacić 50 euro (ok. 216 zł), ale opłata jest wyższa w zależności od poziomu emisji. Ponadto obowiązuje podatek od masy auta, pojazdy powyżej 1600 kg płacą 10 euro za każdy dodatkowy kilogram, a powyżej 2100 kg, 30 euro. W efekcie, maksymalna stawka podatku może wynieść nawet 60 tys. euro (256 tys. zł), co sprawi, że rejestracja niektórych aut będzie zwyczajnie nieopłacalna.