Strajk rolników 20 marca 2024. Gdzie blokady i protesty rolników? [MAPA]

Strajk rolników 20 marca 2024. Jakie postulaty na pierwszym planie?

- Na 20 marca został zaplanowany Ogólnopolski Strajk Generalny. Będzie to najazd gwiaździsty na każde miasto wojewódzkie. Nie poddamy się, dopóki nasze postulaty nie zostaną w pełni zrealizowane. Do miast wjadą ciągniki –  zapowiedział Adrian Wawrzyniak, rzecznik prasowy rolniczej "Solidarności".

Najważniejsze postulaty to ograniczenie importu z Ukrainy i wycofanie się z Zielonego Ładu. Pojawiają się ponadto żądania w kwestii wyższych dopłat dla rolników.

Protest rolników 20 marca 2024 – blokady dróg

Najważniejsza zapowiedź w ramach ogólnopolskiego strajku generalnego to blokada wszystkich szesnastu miast wojewódzkich oraz kluczowych dróg. Protesty rolników są na tyle spontaniczne, że mapa potencjalnych utrudnień jest dynamiczna.

STRAJK ROLNIKÓW 20 MARCA MAPA

Jak podaje Dziennik Gazeta Prawna, największe utrudnienia w związku ze strajkiem rolników 20 marca 2024 planowane są w następujących miejscowościach:

• Augustów
• Biała Podlaska
• Białystok
• Brodnica
• Częstochowa
• Elbląg
• Katowice
• Kielce
• Kłodzko
• Konin
• Leszno
• Lublin
• Łódź
• Piotrków Trybunalski
• Poznań
• Radzyń Podlaski
• Toruń
• Warszawa
• Woźniki
• Wrocław
• Ząbkowice Śląskie
• Złotów
• Żagań

Protesty rolników – zjawisko w skali Europy, nie tylko Polski

Na początku lutego 2024 r. serwis cnn.com opublikował artykuł „Protesty rolników wybuchły w całej Europie”. Sam tytuł pokazuje, że nie chodzi o incydentalne przypadki. Zacytowano tam opinię „nie jesteśmy już w stanie żyć z naszego zawodu”.

CNN podaje, że najbardziej radykalne protesty wybuchły we Francji jednak objęły również kraje takie jak Włochy, Hiszpania, Rumunia, Grecja, Niemcy, Portugalia, Holandia i Polska.

Kluczowym czynnikiem, który powoduje chęć protestu, jest unijna rewolucja ekologiczna, obciążająca finansowo producentów rolnych. We wschodnich krajach UE pojawia się dodatkowo kwestia importu z Ukrainy. W publikacji CNN pojawia się konkluzja – skala kryzysu jest na tyle poważna, że stanowi wodę na młyn dla skrajnie prawicowych partii populistycznych.