Zniesienie podatku, ale pod pewnymi warunkami
Również Polska 2050, Szymona Hołowni, w ubiegłym roku apelowała do rządu o zawieszenie podatku Belki podkreślając, że przy wysokiej inflacji Polacy, chcący oszczędzać np. na lokatach bankowych w ogóle nie zarabiają na odsetkach.
Piotr Soroczyński główny ekonomista Krajowej Izby Gospodarczej twierdzi, że podatek Belki powinien zostać zlikwidowany, a danina była wprowadzana w innej rzeczywistości gospodarczej. Jego zdaniem, w tamtych czasach lokaty lub inne formy lokowania oszczędności chroniły przed inflacją (pozwalały zachować realną wartość oszczędności) i dodatkowo przynosiły pewien zysk.
Ekonomista prof. Witold Orłowski w rozmowie z Super Biznesem, tłumaczy, że w czasach galopującej inflacji, byłby to dobry pomysł, bo należy zachęcać ludzi do oszczędzania.
"Problem w tym, że likwidacja daniny uszczupliłaby dochody budżetu państwa, a to zmusiłoby rząd do oszczędzania, być może na jakiś transferach społecznych (14 emerytura, 500 plus). Polityka rządu jednak idzie w kierunku zwiększania wydatków, a nie oszczędzania, a to jest działaniem proinflacyjnym - ocenił Orłowski w rozmowie z Super Biznesem.
Na problem również zwrócił uwagę Rzecznik Praw Obywatelskich, który w wystąpieniu do minister finansów przytoczył wyniki analizy skarg od obywateli. Jego zdaniem, problem dotyczy głównie mniej zamożnych obywateli. Wskazują oni, że „podatek Belki” pobierany jest od środków już opodatkowanych z racji tego, że są to zwykle dochody uzyskane z pracy, emerytury czy renty. W praktyce ta danina jest postrzegana jako „kara” za oszczędzanie.
Przypomnijmy, że podatek Belki wynosi 19 procent, a w ubiegłym roku przyniósł budżetowi państwa 5,75 mld zł.
Diabeł tkwi w szczegółach
Na razie, na potrzeby kampanii, KO na potrzeby wyborów przygotowała ogólny postulat, który mówi owszem o zniesieniu podatku, ale nie całkowicie, a jedynie do 100 tys zł. Robert Jurkiewicz, partner w PwC i lider doradztwa podatkowego dla sektora finansowego, ocenia dla portalu Business Insider, że istotne będą szczegóły, których jeszcze nie znamy.
Jak czytamy w Business Insider ekspert wskazuje, że nie wiadomo czy dochody/przychody z oszczędności będą nieopodatkowane w całości (bez limitu), czy tylko do limitu 100 tys. zł. Nie ma natomiast wątpliwości, że limitem 100 tys. zł będą objęte dochody z inwestycji trwających dłużej niż jeden rok.
"Czy zwolnione z podatku Belki mają być lokaty i inne formy oszczędności, które zostały założone przed wejściem w życie zwolnienia, czy wyłącznie nowe (założone po wejściu w życie zwolnienia). nie jest też jasne, czy likwidacja podatku do 100 tys. zł objęłaby wyłącznie dochody z inwestycji w akcje spółek notowanych na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie, czy również dochody z akcji notowanych na rynkach zagranicznych. Co z dywidendami? Te i wiele innych problemów związanych z wprowadzeniem zwolnienia należałoby dobrze zdiagnozować i przygotować odpowiednie przepisy — podkreśla Robert Jurkiewicz dla Business Insidera.