DANIEL OBAJTEK.

i

Autor: www.arimr.gov.pl

Obajtek czyściciel. Jak nowy prezes PKN Orlen naruszył wiele interesów

2018-02-10 13:53

Nowo powołany prezes PKN Orlen robiąc porządki w spółkach skarbu państwa naruszył wiele interesów. Będąc prezesem Energi Daniel Obajtek wypracował 525 mln zł zysku a w ramach oszczędności zlikwidował jedną trzecią spółek Grupy. Domagał się też sejmowej komisji śledczej ws. OZE i farm wiatrowych, za które Energa słono przepłaciła.

5 lutego tego roku Daniel Obajtek po 11 miesiącach w roli prezesa Grupy Energa S.A., został powołany na stanowiska szefa PKN Orlenu. Nominacja odbiła się szerokim echem w mediach, a nowo powołany prezes już zabrał się za cięcie licznych etatów dyrektorskich. Według "Puls Biznesu", powołującego się na wypowiedź jednego z menadżerów zaprzyjaźnionych z PiS, właśnie w tym celu został powołany.

Zobacz również: Orlen ma nowego prezesa. Daniel Obajtek zastąpi Wojciecha Jasińskiego

Dokonując restrukturyzacji spółek i optymalizując koszty, Daniel Obajtek naruszył interesy tych, którzy od wielu lat żerowali na nich. Chodzi m.in. o sprawą tzw. zielonych certyfikatów, czyli mechanizm wspierania produkcji energii elektrycznej z odnawialnych źródeł energii. Certyfikaty te poświadczają, że dany sprzedawca energii wytworzył ją za pomocą odnawialnych źródeł.

- Uważam, że w sprawie odnawialnych źródeł energii, farm wiatrowych, drenowania spółek energetycznych powinna zostać powołana sejmowa komisja śledcza - mówił ówczesny szef Energi w tygodniku "wSieci". Chodzi o umowy, które zdaniem autorów tekstu, nie tylko szkodziły spółce, ale były niekorzystne dla Polski. Przed 2013 rokiem Energa podpisała długoterminowe umowy z producentami zielonej energii na zakup certyfikatów. Szybko okazało się, że w ten sposób państwowa firma sporo przepłaciła, bo bieżące, rynkowe ceny były niższe. Według WysokiegoNapięcia, powołującego się na informacje z Ministerstwa Energii, łącznie różnice te mogły wynieść "setki milionów złotych".

Obajtek po przyjściu do Energii nie tylko zapowiedział restrukturyzację spółki - w 2017 zlikwidowano jedną trzecią spółek Grupy, ale był też zwolennikiem projektu ustawy o OZE, którą przyjęto w lipcu 2016 r. Zakładała ona m.in. zwiększenie odległości farm wiatrowych od zabudowań.

- Odnawialne źródła energii są dla nas bardzo ważne, ale czarne polskie złoto zapewnia naszemu krajowi bezpieczeństwo ekonomiczne i energetyczne. Węgiel jest naszą dumą i nie zamierzamy dawać posłuchu tezom mówiącym o konieczności wycofywania się z tego źródła energii - wyjaśniał w rozmowie z serwisem wpolityce.pl.

Sprawdź również: Kolejne podwyżki cen prądu. Sejm przyjął ustawę o rynku mocy

W efekcie, jak zliczyła Agencja Rynku Energii, już w 2016 r. 70 proc. farm wiatrowych w Polsce przyniosło straty w wysokości kilkunastu milionów złotych każda. Łącznie na działalności energetycznej wiatraków przepadło 3 mld zł. Wstrzymanie realizacji umów na zielone certyfikaty przyniosło ponoć Enerdze 1 mln zł oszczędności dziennie. To wzbudziło ogromny opór ze strony właścicieli farm, za którymi stoi w głównej mierze kapitał zagraniczny, w tym fundusze międzynarodowe i banki.

Z naszych informacji wynika, że nominacja na prezesa Orlenu wzbudziła zaniepokojenie niektórych firm, obawiających się naruszenia swoich interesów. Niespotykany atak na Obajtka może być też fromą zemsty za zmiany dokonywane m.in. w Energii. Sugeruje to również styl i charakter informacji ukazujących się w wielu tytułach i portalach po ogłoszeniu roszad personalnych w spółkach skarbu państwa. Podobna sytuacja miała miejsce, gdy w czasie zarządzania Energą Obajtek doprowadził do uchwalenia zapisów ustawowych dotyczących OZE, które ewidentnie były sprzeczne z planami międzynarodowych koncernów i banków inwestujących w farmy wiatrowe.

Grupa Kapitałowa Energa jest jedną z czterech największych krajowych grup energetycznych. Zatrudnia ok. 8,5 tys. osób. Zysk operacyjny Energi w czwartym kwartale 2017 roku wyniósł 525 mln zł, o ponad 5 proc. więcej niż rok wcześnie.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze