O możliwych obniżkach cen paliw informował już wcześniej Daniel Obajtek prezes PKN Orlen. Jak mówił, niebawem ceny paliw spadną ok. 30 groszy na litrze. Najprawdopodobniej nastąpi to wraz z wprowadzeniem rządowej tarczy antyinflacyjnej, której start zaplanowano na 20 grudnia. Obajtek jednocześnie wyraził nadzieję, że konkurencja również dokona dużej obniżki, widząc jak Orlen obniża ceny na stacjach.
Dr Jakub Bogucki analityk rynku paliw z e-petrol, w rozmowie z Super Ekpressem przyznał, że na dniach konkurencja również powinna zacząć obniżać ceny w detalu. To kwestia logistyki, firmy były przygotowane na tą sytuację - mówi Bogucki. Pytany czy firmy mogą chcieć skorzystać i zarobić dodatkowo na obniżce marży, stwierdził, że nie. Jak tłumaczy Bogucki, już ceny ropy spadają na światowych rynkach, ze względu na bardzo prawdopodobny scenariusz wprowadzania przez kolejne kraje twardego lockdownu, jak ma to miejsce w Holandii. Taki scenariusz oznacza znaczne zmniejszenie popytu na paliwa, przez zamkniętą gospodarkę - wyjaśnia Bogucki z e-petrol.
Bardzo ważne deklaracje polskiego rządu o obniżeniu podatków to jedno. Drugie - zmniejsza się cena baryłki ropy i stabilizuje kurs dolara. To są wiarygodne przesłanki do obniżki sięgającej ok. 30 gr na litrze paliwa – podkreślił Obajtek w wywiadzie, który ukazał się w tygodniku Sieci 20 grudnia.
Czytaj także: Tarcza antyinflacyjna. Wszystko, co należy wiedzieć
W ocenie szefa Orlenu "dzięki dokonanej wcześniej optymalizacji - dywersyfikacji ropy i centralizacji zakupów w PKN Orlen - mamy w Polsce jedne z najtańszych paliw w Europie". "To również efekt podjęcia odważnej decyzji o nabyciu praw do emisji CO2 po ok. 23-24 euro, podczas gdy obecnie kosztują one 80-90 euro" - uważa Obajtek.
Polecany artykuł:
Doskonale rozumiem, że kierowcy chcieliby tankować paliwa za niższą cenę, ale niestety nie przeskoczymy sytuacji na globalnych rynkach ropy naftowej. Państwo także spełniło swoją funkcję, obniżając podatki od paliw. I teraz naszą odpowiedzialnością jest wdrożyć w to życie - powiedział. Przypomnę, że w 2012 roku rząd Donalda Tuska też próbował obniżać akcyzę, ale nie przełożyło to na cenę paliw w detalu. Chcę zaznaczyć, że tym razem my, jako Orlen, dopilnujemy, żeby to się przełożyło na cenę końcową paliwa na stacjach - dodał.
Pod koniec listopada premier Mateusz Morawiecki ogłosił założenia tarczy antyinflacyjnej o wartości do 10 mld zł. Tarcza składa się z sześciu elementów: obniżki cen paliw silnikowych - akcyza na poziomie minimum unijnego oraz 0 proc. od sprzedaży detalicznej paliw; obniżki cen gazu (styczeń-marzec) - niższy VAT (8 proc,. zamiast 23 proc.); zero proc. akcyzy na energię elektryczną dla gospodarstw domowych; obniżki cen energii elektrycznej (styczeń-marzec) - niższy VAT (5 proc. zamiast 23 proc.); obniżki kosztów energii elektrycznej i podstawowych produktów spożywczych - poprzez dodatek "tarczowy" od 400 zł do 1150 zł na rok, w zależności od dochodu gospodarstwa domowego; oszczędności w administracji i budżecie.