Beata Szydło i Elżbieta Witek

i

Autor: East News Beata Szydło i Elżbieta Witek

Oburzające słowa minister. Dostała 30 tys. zł premii i nie zauważyła ich na koncie

2018-03-28 11:33

Nie milkną echa skandalicznie wysokich premii, jakie była już premier Beata Szydła przyznała w zeszłym roku swoim ministrom. Głos tej w sprawie zabrał prezes PiS Jarosław Kaczyński, a sondaże pokazują, że nawet wśród wyborców prawicy przyznawanie dziesiątków tysięcy złotych za "ciężką pracę", jest krytycznie odbierane. W nietypowy sposób otrzymanie 30 tys. zł premii, wyjaśnia była szefowa Gabinetu Politycznego Prezesa Rady Ministrów Elżbieta Witek.

Była minister bez teki w rządzie Beaty Szydła, gościła we wtorek w studiu TVN24. W rozmowie z Bogdanem Rymanowskim Elżbieta Witek opowiadała o przyznanej jej premii. Okazuje się, że dla byłej szefowej gabinetu politycznego KPRM oznaczało to kilka przelewów na łączną sumę 30 tys. złotych.

Zobacz też: Bielan narzeka na zarobki jak Gowin. Dostaje ponad 10 tys. zł, ale bez pensji żony byłoby mu się ciężko utrzymać

Premier Beata Szydło tłumaczyła w Sejmie, że tak ogromne premie, pomimo wysokich co miesięcznych pensji, po prostu ministrom w jej rządzie się należały. - Sama nigdy nie zaglądam, ile dostaję wypłaty. Jeśli "Super Express" tak podaje, to wierzę, że tak było - wyjaśniła Witek.

Przypomnijmy, że to właśnie "Super Express" jako pierwszy poinformował o potężnych nagrodach pieniężnych jakie Szydło wypłaciła członkom swojego gabinetu, a także sobie.

Czytaj także: Morawiecki chce zlikwidować nagrody dla ministrów. Swoją oddał na cele charytatywne

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze